Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

za oknem chłód a ty mówisz że nie ma piękniejszej pogody 
na walentynki stawiamy sobie cel - każdy swój i zawsze ten sam

numer z procentami przechodzi gładko a potem szumi w nas puste morze 
i las kołysze samotnymi sercami 
ale to nic bo w środku oprócz spękań delikatny zarys 

przybiera nowe kształty i znów dojrzewamy do inicjacji 
oswajania motyli obcych skulonych ciał w których iskra 
to tylko nawiązanie

więc grzejmy stare kości do syta w nadziei 
że puste to zalążek pełnego

mam teraz więcej zmysłów
ugłaskuję rozkołysany las 
zarybiam morze
Ilość odsłon: 744

Komentarze

luty 22, 2020 23:30

Tutejsza mi też:) Zatrzymałam się nad tym, fakt, ale wydało mi się to spoko.
Bardziej obawiałam się samotnych serc i oswajania motyli. To chciałam ubrać bardziej oryginalnie. No ale koniec końców to walentynkowy twór;)
Dzięki Anita raz jeszcze.

Konto usunięte

2-5

luty 22, 2020 23:20

Mi się podoba "grzanie starych kości do syta". Pzdr

luty 22, 2020 23:05

Tak sobie myślę, że właściwie mogę zrezygnować z tej sytości, pomyślę jeszcze.

luty 22, 2020 23:02

Skąd ta frazeologia?
Marek z głowy:) Tu wiek dał się we znaki. Chodziło mi o napawanie się sobą, wypełnienie uczuciem. To do syta wydawało mi się takim mocnym akcentem, podkreśleniem, ale ok, doceniam opinię. Dzięki.

luty 22, 2020 22:51

Tym razem żadnych perełek; "grzejmy stare kości do syta" - skąd ta frazeologia? pozdrawiam

luty 22, 2020 22:15

Dzięki Nurio.

luty 22, 2020 21:43

Też podoba mi się Twój romantyzm:)

luty 22, 2020 21:28

Anito, bo zaczął się pisać, a potem czasu nie było, a jeszcze potem go zgubiłam:D ale co tam, przecież walentynki mogą być codziennie;)
Dziękuję za Twoje słowo. Pozdrawiam.

Konto usunięte

2-5

luty 22, 2020 21:23

Niezłe morze, skoro dopiero po tygodniu wyrzuciło ten przepiękny walentynkowy wiersz ;) Pozdrawiam :)