Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Północ.
Ciemność wyciąga ramiona,
ogień rozpala głowę. Co z tego,
pragnienia odejdą przed świtem.

Drzwi są zamknięte,
bezszelestnie za nimi znikam .
Obraz ten sam - dwa czarne konie,
rozwiane grzywy. Biją gorące kopyta.

Wieczna gonitwa rozpoczęta.

Do boku Pegaza przykładam ostrogę
i słowa pędzą w radosnym zdumieniu,
lecz prawda spieszy innym torem.

Już ranek, słychać śpiew wilgi.
Zos
tawiam frazę poety:
odpowiedzialność rodzi się w snach.
Ilość odsłon: 724

Komentarze

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

czerwiec 10, 2020 23:43

ais,
Twoje komentarze są zawsze w punkt. Z pokusą walczyć, czy ulegać? - oto jest pytanie. Dzięki:)

czerwiec 10, 2020 12:44

Aaaa przed samozachwytem?!
To ja se inaczej odczytałam.
I podoba mi sie ten obraz w głowie.
Niczego nie zmienię.

czerwiec 10, 2020 12:42

Jest północ.
Ciemność wyciąga ramiona,
iskry rozpalają głowę. Co z tego,
zgaszone odejdą przed świtem.

Tak sobie czytam. Bardzo podoba mi się Ciemność wyciąga ramiona.

"Między myślą a czynem stoi pokusa"

Wszystko jest super zobrazowane. Niestety człowiek to słaba istota i daje się schwycić w macki pokusy.
Od kilku miesięcy marzę, by zapalić. I chyba to się spełni. Pokusa jest kusa.
Pozdrawiam!

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

czerwiec 10, 2020 11:50

Leszku, to taka przestroga przed samozachwytem. Pozdrawiam:)

czerwiec 09, 2020 20:55

Dobrze zamaskowana ta "pokusa" ale coś podejrzewam :-)
Pozdrawiam