Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Czytałem starcom do snu. Przeglądali się
w moich oczach, jak w biblijnych strofach.

Martwe ciała bakterii i wirusów łuszczyły
się na skórze. Ropiejące rany eksplodowały

jak gejzery yellowstone. Wszystko było
w porządku. Cierpienie grało jak w zegarku.

Nakręcona szmaciana lalka ciągle klapała w dłoń.
Wdech, wydech. Jej mąż ken. Uderzał w bębenki.

Czarny humor wyciągnięty z kolorowej gazety.
Chorzy i starzy pamiętają rytm swojej młodości.

Kiedy było się jeszcze dorosłym. Domorosłym.
Przestawianie zegarka nie stanowiło problemu.

Dzisiaj wskazówki fruwają swawolnie. Jak muchy,
a dzieci z łapką dmuchają na zimne.

Ilość odsłon: 1021

Komentarze

maj 07, 2017 22:53

i jusz lepiej, a nawet już jużnią jużnie

maj 07, 2017 22:46

Dzięki

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

maj 07, 2017 22:43

Podoba mi się. Nawet z beztytułem w tytule.
Pozdrawiam.

maj 07, 2017 22:35

to wyrzuć tytuł

maj 07, 2017 22:33

aha

no tytuł jest konsekwencją tego, że nie ma tytułu ;d

maj 07, 2017 22:32

Ciekawie u ciebie :) najbardziej podoba mi się od czarnego humoru :)

maj 07, 2017 22:26

chodzi o tytuł - niepotrzebne to powtórzenie
a tekst całkiem całkiem, niegłupio piszesz i nie kombinujesz jak koń pod górkę - lubię takie pisanie
pozdrawiam

maj 07, 2017 21:59

a konkretniej?

maj 07, 2017 20:57

http://polter.pl/Tytul-zobowiazuje-8211-czyli-kilka-wskazowek-dla-mlodych-poetow-b6575