Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Jestem poetycką małpą. Sztywne kudły
zarastają moje stopy, włochata klata
sięga kieliszka mojego kata - matki 

która czołga się po schodach w czarnych
jak smoła stopach, w rajstopach z drutu
kolczastego. Ranna jak żołnierz wietkongu.

Jej zgrabna bluza w czarno-białe prążki,
ciągle osnuta dymem szarego papierosa.

Aura ciągnąca się za ciałem czy dusza

która prosi o exit?
Ilość odsłon: 938

Komentarze

czerwiec 15, 2017 21:40

:)

czerwiec 15, 2017 21:37

grzybowa

dla mnie jest końcem początkowego procesu rozkładu materii psychologicznej... ;d

czerwiec 15, 2017 18:51

niezależnie od prawdy
bym się pozbyła tego początku, który przewrotnie jest efektem końca :D

czerwiec 15, 2017 18:47

a może początek jest efektem psychologicznym tego, co robi matka ksantypa..

czerwiec 15, 2017 18:19

kurczaczek
taki ciekawy obraz z tą matką ksantypą
że szkoda go psuć początkiem o połecie-maupie ;/
no i bym szlifowała deczko