Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

- Nie widzę postaci, tylko ich wydłużone cienie – powiedziała starsza pani spod trójki. – Układają się na kształt tarczy zegara. Ja stoję po środku, a one kręcą się do melodii, którą ostatni raz słyszałam będąc dzieckiem.  

Kudłaty chłopak zatrzymał się na półpiętrze i spojrzał na kobietę tak, jak się patrzy na kogoś, kto właśnie wyjawia największe tajemnice życia i śmierci.

- Wyciągam ręce, bo tęsknię za czymś więcej niż tylko popękana kora parkowych drzew. – staruszka uniosła ręce. - Wtedy cienie podrywają się jak spłoszone ptaki, żeby za chwilę zniknąć w koronach i pozbawić mnie złudzeń.

- Czy na tym polega samotność? – Zapytał chłopak, a ona pokręciła tylko głową.

Ilość odsłon: 973

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.