Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Kto tak jak Ty wie, że marne ze mnie zwierzę,

jakże płytko i ulotnie w Ciebie wierzę

i jak bardzo chcę byś Ty uwierzył we mnie

choć mizernie za to Ci się odwzajemnię

 

albo wcale, i gdy mówię: moja wina,

wiesz, że w błocie znów wytarzam się jak świnia,

a gdy będzie trzeba więcej niż trzy razy

zaprę się Ciebie licząc, że nie obrazisz

 

się na mnie. Ty wiesz najlepiej jak nieskory

do zginania kark mam, bo we mnie pokory

jak na lekarstwo, że chyba więcej diabła

genów mam ciemnych niźli Twojego Światła.

 

Wiesz, że jeśli daję to jedynie sobie,

ile przemilczam, bo zwyczajnie się boję

powiedzieć, jak próżny jestem i jak głodny

poklasku u ludzi i hojnej nagrody,

 

jak leniwy, gnuśny i do wzgardy skłonny

wiesz przecież również i jak bardzo niepomny

Ciebie ryjąc w kurzu, mordę niosąc nisko,

chcę byś kochał i wybaczył mimo wszystko.

Ilość odsłon: 897

Komentarze

sierpień 06, 2017 22:04

Dziękuję. Pierwsze słowo do dziennika... ;)

Konto usunięte

2-4

sierpień 06, 2017 08:41

Wyszła ci fajna "modlitwa", albo modlitwa zwykłego człowieka. Ładnie napisane.
Pozdrawiam.

sierpień 06, 2017 08:31

Chyba wczoraj trochę przesadziłam:) ale fajne rymy o dobór słów:)

sierpień 05, 2017 15:37

BARDZO, bardzo fajne! ekstra po prostu:)