:)))

Jam Ci to :))
Pozdrówka ślę :)

Aurorcia :))) ???

Tyś to ???

- czyś Ty jakaś inna Aurorcia ???

Dzięki. Sama nie piszę to chociaż sobie poczytam to o czym wiem i też mnie krew zalewa.
Jak się okazuje, od czasu do czasu, jeszcze ciągle może być gorzej ;)

Ale skoro mówisz, że "wkurw Ci nie daje" to zawsze warto wziąć oddech. Te wały prędzej czy później przeminą i wtedy... przyjdą nowe. I tym optymistycznym akcentem kończę ;)

Moim zdaniem nie wychodzi źle. Jak masz potrzebę siec na odlew to sobie nie żałuj, ja poczytam.

Dobre to jest bezwzględnie. Miałem kiedyś napisać mini satyrę o tym, jak to mohery dowiadują się, że Matka Boska nie była Polką tylko Żydówką, ale nie miałem weny... ;-)

- też myślę, że lepsze ... ja bym chciał, żeby ro była czysta satyra ... ale nie mogę dystansu złapać, bo mi wkurw nie daje ... i wychodzi, co wychodzi ...

Lepsze niż część pierwsza. Satyra też jest potrzebna i dobrze, że ją piszesz.

- nawet nie wyobrażasz sobie ile mnie kosztuje "zachowanie kultury" w tych wierszykach ...

- ja bym o tych skurwysynach chciał pisać wprost i bez owijania w bawełnę, ale sam nie chcę wyjść na złamanego chuja, dlatego się - kurwa - powstrzymuję, żeby nie napierdalać otwartym tekstem :)))