Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Nad ranem Regina, starannie i czule,

wnuczkowi przed wyjściem prasuje koszulę,

chleb z szynką i serem plus jabłko soczyste

po cichu wepchnęła mu w szkolny tornister.

 

Wnuk buty pastuje w skupieniu i długo,

wysokie i czarne, za lustro mu służą.

Najwyższy jest w klasie, przystojny i zdrowy,

nie może się spóźnić na sprawdzian z historii.

 

Regina wyprawia go wraz z Matką Boską,

do piersi przytula i głaszcze go z troską,

aż błyszczy mu głowa golona na gładko,

koszulę ma czystą, w sam raz i brunatną.



https://www.youtube.com/watch?v=FN7r0Rr1Qyc&feature=youtu.be

Ilość odsłon: 963

Komentarze

wrzesień 09, 2017 00:20

Dziękuję wszystkim, również Zagubionym.

Konto usunięte

2-3

wrzesień 08, 2017 22:45

Pierwsza linija i już Często się chowa...dobre dla babci

wrzesień 08, 2017 22:38

O!
cała seria (teraz to „kwadryptyk” tyle, że literacki, jeżeli takowy w ogóle istnieje:) )
- i znów mi się podoba

Pozdrawiam

wrzesień 08, 2017 21:46

A ja się zastanawiam co z niego wyrośnie?
Pozdrawiam

wrzesień 07, 2017 13:17

Poczułam już, że coś jest na rzeczy, kiedy wnuk pastował buty i nie zawiodłam się. Dobry tekst.
Pozdrawiam.

wrzesień 07, 2017 10:27

Dziękuję, ale taki był zamysł, żeby ironia wychodziła na wierzch w ostatniej zwrotce i potem odczytywałoby się te znaki w tekście: czarne, wysokie buty, łysa głowa, sprawdzian z historii... Pozdrawiam.

wrzesień 05, 2017 19:00

Podoba się, ale mógłbyś więcej znaków gorzkiej ironii wstawić - choćby w każdej zwrotce, poza "brunatną".