Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

stoję z wędką na brzegu – porcelanowy słoń –

wokół niedomknięty obraz z rzeką i drzewem

szkicem drogi na zielonym tle

 

jestem sam – jesteśmy razem –

nasze głowy przygwieżdżone do nieba

wśród zimnych konstelacji

 

myślimy o podróżach w czasie

o tych wszystkich przyszłych wigiliach

pancerzach z rybich łusek na szczęście

 

jesteśmy razem – jestem już sam –

odpływasz daleko na swoim rowerze

bo najprostsze są: koniec i początek

 

szukam na powierzchni śladów piór

skrzydła się zrosną można je ulepić z innej gliny

utwardzić i nadać nowe znaczenia

 

bo po to są słowa – by zaklinać –

wciąż wymyślać za modlitwą modlitwę

przesuwać wargami paciorki różańca

 

chciałbym żeby moje dzieci były nieśmiertelne

chciałbym żeby moje dzieci były nieśmiertelne

proszę
Ilość odsłon: 2607

Komentarze

marzec 29, 2017 09:02

Bardzo dziękuję za wszystkie słowa!
Karin - oczywiście, że pamiętam! :) A do Twoich tekstów też mam nadzieję trafić, musi się przecież takie spotkanie przydarzyć... :)
Panie Tomaszu - nie wiem, czy wysokich... po prostu - piszę...
Maracas - miło mi...
Aidegaart - też bardzo mi miło...
Toya - skoro pachnie, to mnie cieszy... w sumie wolę jak pachnie, a nie śmierdzi. Choć chciałbym umieć tak opisać smród jak zrobił to choćby Suskind w "Pachnidle"... "Różaniec" - jasne że zużyty. Choć bardziej chyba zużyte są "zimne konstelacje". I banalne nawiązanie do Ikara. Ale - cholera - nie umiałem się od tych rekwizytów i nawiązań uwolnić. Bo albo wychodziło udziwnione nad wyraz, albo jakoś płasko. Więc zostawiłem. Poza tym - lubię rekwizyt różańca... :)
Dorota - dziękuję w imieniu wiersza!
Jeszcze raz wszystkim dziękuję!
Z szacunkiem - ryszelie

marzec 28, 2017 21:04

piękny jesteś wierszu :) pozdrawiam

marzec 28, 2017 20:31

Zapachniało dobrą poezją, autorze. Choć paciorki różańca, to już nieco zużyty... rekwizyt.

Pozdrawiam.

marzec 28, 2017 20:06

dobry, zaprawdę

Konto usunięte

2-42-4

marzec 28, 2017 20:01

I ja się przyłączę do pochwał. Bardzo ładnie. :)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

marzec 28, 2017 20:00

Wysokich lotów wiersze Pan piszesz, Ryszelie.
Pozdrawiam.

marzec 28, 2017 19:42

Piękny wiersz, szczególnie ta fraza jak ze Świetlickiego...,,po to są słowa, by zaklinać" :)
Pozdrawiam i jestem tu też! Publikuję, przecież mnie musisz pamiętać! Tak mi jest smutno, bo nikt z szanownej redakcji nawet do mnie nie zajrzał, a przecież już tyle lat się znamy :)

marzec 27, 2017 13:05

Paweł - dziękuję za miłe słowo. Z pewnością masz rację - poprawniej byłoby "modlitwę za modlitwą" ale jakoś "za modlitwą modlitwę" brzmiało mi bardziej modlitewnie, płynniej... szybciej... chyba chciałem po prostu już skończyć ten tekst jak najszybciej.... Jeszcze raz dziękuję! z szacunkiem - ryszelie

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

marzec 25, 2017 05:42

Urzekły mnie zwłaszcza trzy ostatnie strofy.

"wciąż wymyślać za modlitwą modlitwę"

chyba lepiej "modlitwę za modlitwą". Pozdrawiam

marzec 24, 2017 09:04

Dziękuję bardzo za miłe przyjęcie i ciepłe słowa! Tekst bardzo osobisty, ale jeśli ktoś odnalazł w nim jakieś swoje emocje, to bardzo się cieszę! Z szacunkiem - ryszelie.