Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Stanął raz osioł w wąwozie,

i patrzy uparcie przed siebie…

Dlaczego osioł tam stoi ?

Nawet sowa nie wie.

 

Raz kicał tamtędy zajączek:

„ach przesuń swój zad panie ośle

bo drogę mi w świat tarasujesz!”,

a osioł nań patrzy wyniośle

 

i ani o cal się nie ruszy,

oślimi uszami wciąż strzyże,

więc musiał zawrócić zajączek

i w lesie rozszarpał go wyżeł .

 

Znów razu pewnego jelonek

biegł ślepo przez wąwóz ku wiośnie

i nosem się wbił w ośli zadek:

„ach rusz no swój tył durny ośle!”

 

Lecz osioł nie myśli się ruszyć

i muchy opędza kąśliwe,

więc pobiegł do lasu jelonek

gdzie wziął go na muszkę myśliwy.

 

I innym zwierzętom zawadzał

uparte jak osioł oślisko ,

na wszystko miał jedną odpowiedź:

„ihaha …ihaha…”- to wszystko.

 

I czy to skwar lata czy wiosna,

spod kupy śniegu albo liści

„ihaha” wciąż dało się słyszeć

i bez dla nikogo korzyści.

 

Lecz wieść się rozniosła po lesie,

że osioł w wąwozie wciąż stoi

i póki żywota stał będzie

bo on się krytyki nie boi.

 

Tak długo uparciuch swym zadem

w wąwozie tym przejście korkował,

że aż liczne grono wyznawców

oraz naśladowców wychował.

 

I zgodnie orzekły zwierzęta,

że upór szacunku jest godny,

a osioł żuł trawę jak… osioł

i w lesie tym zrobił się modny.

 

Już w oślim odbycie widziano

odpowiedź i przepis na życie

i mnogie proroctwa i prawdy

i wicie… no ten… rozumicie…

 

Wyrazy poparcia doń zewsząd

płynęły a on się nie zmieniał

i tłuszczem obrastał i pierdział,

i był stamtąd nie do ruszenia.

 

Wnet zjawił się klan powołanych

stać bliżej należnych im włości-

- by ośli zad bydłu objaśnić

trza wejść do krynicy mądrości.

 

Enigma oślego odbytu

wymaga nie lada wysiłku,

a precyzji interpretacji

potrzebna obfitość posiłków.

 

Więc znosi już siano najlepsze

lud zwierząt pokorny i cichy,

i czeka aż natchnie go promień

co z oślej wyłoni się kichy.

 

Raz niedźwiedź pijany szedł w nocy

i w wąwóz się wtoczył i nagle:

„a co tu się , w mordę…”- rozpoczął,

ciąg dalszy wnet uwiązł mu w gardle

 

bo licznie zebrane zwierzęta

nieomal go w strzępy rozniosły

i odtąd nabożnie omija

ten wąwóz i liczne w nim osły

 

co stoją za osłem i ryczą

i patrzą uparcie przed siebie,

lecz czemu tak patrzą i ryczą-

- nawet sowa nie wie…

Ilość odsłon: 847

Komentarze

wrzesień 10, 2017 14:16

Dzięki, to dość stary tekst, rzeczywiście miejscami wymaga dopracowania. Pozdrawiam.

wrzesień 10, 2017 14:12

Przeczytał się z zainteresowaniem, mimo, że tasiemiec i uśmiechnął, mimo gorzkiego przekazu :) miejscami jest nierytmicznie...popracowałabym nad wyrównaniem sylab. Pozdrawiam