Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

patrząc na drugą stronę tafli szkła
widząc twarz już w trzech płaszczyznach
człowieczeństwo zanika jak schorowane dłonie

szczegóły w czarno białych atomach i cząsteczkach
wyłażą spod skóry rozdzierając nicość
rozsypujesz się niczym ziarenka piachu szukając istnienia

nad klifem w bezchmurnym niebie  
myśli unosi fala kłębiąc się w samotności na morzu 
 czerwone słońce jest w nim uduchowionym demonem

kiedy wypatrując wzrokiem  horyzontu 
umierasz o zmierzchu
Ilość odsłon: 1154

Komentarze

wrzesień 17, 2017 20:07

******************************

wrzesień 17, 2017 20:04

patrząc na drugą stronę tafli szkła
widząc twarz już w trzech płaszczyznach
człowieczeństwo zanika jak schorowane dłonie

szczegóły w czarno białych atomach i cząsteczkach
wyłażą spod skóry rozdzierając bezbarwność
rozsypujesz się niczym ziarenka piachu szukając chwil

nad klifem w bezchmurnym niebie
myśli unosi fala kłębiąc się na morzu
czerwone słońce jest w nim uduchowionym demonem

kiedy wypatrując wzrokiem horyzontu
umierasz o zmierzchu

wrzesień 17, 2017 14:16

O,, dajcie mi spojrzenie, przywróćcie choć przyśpiew
żuków w lwiej paszczy, choć do oczu liście
mi przyłóżcie, bym poznał jeden nerw nie ciemny
i jeden kolor żywy i nie nadaremny.
Nie ma ludzi. To tylko tragiczność tak krzepnie
w pomniki fantastyczne rosnące beze mnie

fragment nieśmiertelnego K.Baczyński

wrzesień 17, 2017 13:56

również dziękuje za interpretacje tekstu )))jednak zostanę przy swoim a co do twojej wersji ,ciekawa i ciesze się że cie zainteresowało i dziękuje za wgląd))))pozdrawiam

Konto usunięte

2-22-22-22-22-22-22-2

wrzesień 17, 2017 13:53

na drugą stronę istnienia
już w inne wymiary
ginie człowieczeństwo
jak schorowane dłonie

rozsypuje się ziarenkami piasku
szukając tam nowego istnienia

nad falującym morzem o zmierzchu
wypatruje ostatni raz horyzontu
i umiera w samotności

Tak to rozumiem. Pozdrawiam serdecznie,