Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Idą ludzie z pochodniami,
maszerują synchronicznie,
a gdy spojrzeć na nich z góry
wyglądają niemal ślicznie:

tworzą krzyż równoramienny
załamany na swych końcach
jakby tytan się z nim mierzył
i odwrócić chciał bieg słońca.

Patrzy na to Prometeusz,
wpiera się plecami w skałę:
Słuszny jest wasz gniew bogowie-
- przecież ja im ogień dałem.

O przeklęci z podłej gliny
i łez moich ulepieni,
za was tkwię tutaj przybity
jak do krzyża z tych płomieni.

Gdybym ręce miał choć wolne
to bym oczy wyrwał sobie…
Jakże sprawiedliwie cierpię -
- Wróć tu sępie!!! Szarp wątrobę!!!
Ilość odsłon: 714

Komentarze

wrzesień 22, 2017 10:51

Dziękuję :)

wrzesień 22, 2017 08:46

bardzo pouczający tekst -i sentencje w nim zawarte))) pozdrawiam Paweł))))

wrzesień 22, 2017 08:08

Nie bez powodu wiernych nazywa się owieczkami (lub "wiernych" "owcami").
Dobry tekst.
Pozdrowiecka M