Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

dotyka dnia coraz krótszym światłem,
smugami szronu okrywa trawy,
pod chłodnawym niebem października  
odsłania nieśmiertelne plejady.

Ta niebieska impresja pamięta
Gwiaździstą noc nad Rodanem w Arles,
gdzie Vincent malował romantykom
mrugające gwiazdy. Wkrótce znikną
bez śladu w delikatnym powiewie.

Czuję radość. Kasztan tak spokojnie
pęka, jakby dostrzegał godzinę,
w której nic złego stać się nie może
 
- bądź przy mnie, gdy odejdę daleko.
Ilość odsłon: 1006

Komentarze

październik 04, 2017 21:09

to z kasztanem, pękaniem, odejściem - bardzo piękne. Dziękuję

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

październik 04, 2017 10:50

Rozumiem Tomku, że miałeś to szczęście. Dzięki za odwiedziny:)

październik 04, 2017 08:47

Ładnie. A widziałaś w oryginale "Gwiaździstą noc nad Rodanem"? - Tych dwojga ludzi w lewym dolnym rogu obrazu prawie nie widać. Oni są elementem ciemnogranatowego (wybacz: mężczyźni nie umieją nazywać barw) tła.
Pozdrawiam.

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

październik 04, 2017 08:22

Jagoda - dziękuję i pozdrawiam:)

październik 03, 2017 12:41

Klimatyczne.