Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


stukot drzwi bo wiatr za oknem
przekręciłem klucz i miałem sen

towarem deficytowym zamki
łatwo zabijać i plądrować mieszkania

tylko najbogatsi są bezpieczni
a na ulicach żyły

kolonie prusaków wielkości ręki
jak wybrnąć z głowy i nie dać się

zwieść pięciu palcom 
drapiąc plecy

zaglądać pod poduszkę

myśleć że to ty

Ilość odsłon: 1118

Komentarze

listopad 03, 2017 21:48

Poprawki zawarłem w całości:

"wiatr za oknem stukot drzwi [przyczyna i skutek]
przekręciłem klucz potem śniłem [nie mogłeś śnić wraz z przekręcaniem klucza]

zamki to towar deficytowy [mniej urzędowo]
łatwo zabijać plądrować mieszkania

najbogatsi są bezpieczni
z chodzenia mam żylaki [dałem coś innego, bo poprzednie to enigma]

kolonie prusaków wielkości ręki
jak wybrnąć z głową nie dać się [frazeologia: wybrnąć z głową]

nie dać się zwieść pięciu palcom [uzupełniłem]
drapiąc plecy

zaglądać pod poduszkę
myśleć że to ty"


tak to widzę, ale ty pewnie powiesz, że się czepiam

Konto usunięte

2-5

listopad 03, 2017 21:18

Twoje pisanie robi się miękkie jak plusz, Misiu... To dobre dla pisania, ale nie wiem, czy dla Ciebie też.

listopad 03, 2017 20:53

Zimno, ciepło, cieplej.
:)

listopad 02, 2017 09:43

Fajna miniatura, taki trochę horrorek (prusaki wielkości ręki???), ale ładnie zakończony. Wg mnie, dobrze skrojony tekst. Pozdrawiam

listopad 02, 2017 09:23

Jak wybrnąć z głowy...
Dobre.

Przypomniał mi film the Purge.

Pozdrawiam

listopad 01, 2017 15:26

Zatrzymał mnie... Masz lepsze. ;)