Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Możesz mi wierzyć albo nie wierzyć,
że, bez strzelistych ambicji do nieba, 
była smuklejsza od każdej wieży, 
i, że zaprawdę, zaprawdę jak heban.

Kobieta tak piękna, ze spragnionej
ziemi, że nie budziła czarnych pragnień.
Rysy w płytach, ode mnie aż do niej,
rozwarły się nagle jak strome przepaście.

Jakże się wtedy poczułem biały,
jak ostre krew nasza miała krawędzie.
Po drugiej stronie jednej krwi stałem,
a przecież, chciałem jej tylko powiedzieć,

że…
Ilość odsłon: 985

Komentarze

listopad 09, 2017 21:28

Jest chyba bardziej melodyjna, są plusy i minusy... Dzięki.

listopad 09, 2017 20:03

Ta wersja lepiej mi się czyta.

listopad 08, 2017 21:11

Chyba tak lepiej?

listopad 08, 2017 20:46

Hmm, dzięki za uwagę. Przemyślę sprawę.

listopad 08, 2017 20:41

"jak ostre krew moja miała krawędzie " ?
Niezgodna liczba przymiotnika i rzeczownika.

listopad 08, 2017 18:16

Dziękuję, chyba powoli skłaniam się do tej wersji, choć jeszcze pierwsza mi siedzi w głowie.

listopad 08, 2017 18:09

To "chcenie", mi się bardziej podoba od tego wcześniejszego.
pozdrawiam.

listopad 08, 2017 16:50

A nie powiem, to w wierszu jest :)

listopad 08, 2017 16:13

Paweł, ale co chciałeś jej powiedzieć? Nie daje mi to spać. :)