Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Księdzam wczoraj na kamniu widział:

sutannę zgrzebną dratwą zszywał,

strudzonym nogom dał chwilę odpocząć

i światem uraczyć się oczom.

 

Nie posmarował masłem chleba,

a jeno przyłożył  doń sera,

przełknął, wodą źródlaną popił,

i ruszył, gdzie Bóg wiódł i nogi.

 

W swem sercu o ludzi miał troskę

i polecał ich Matce Boskiej.

Zbożny żywot pędził pod niebem,

i każden z nim dzielił się chlebem.

 

Widywano księdza na polach:

jak babom pomagał wstać z kolan,

to chłopu przytrzymał był kozę,

parobka wyklepał rad kosę.



(Współniewinny przy winie mszalnym - Zbigniew Kolasa, do kupy zebrał i dratwą pozszywał - Paweł Dunal.)

P.S.- tak, serio wierzę, że gdzieś tacy jeszcze są.

Ilość odsłon: 881

Komentarze

listopad 25, 2017 17:10

Dzięki za czytanie.

listopad 25, 2017 17:06

Ps. Są tacy, są. Tylko - bywa - zmieniają się nagle w potworów. Każdy człowiek i zły i dobry. Jedną stronę tylko widać u niektórych.
Pozdrawiam.

listopad 25, 2017 16:05

Do rzeczy samej.

Konto usunięte

2-3

listopad 25, 2017 15:30

" Oj, głupi ty, głupi ty
Małgoś.

listopad 25, 2017 15:21

Jak na satyrkę, może być.

listopad 25, 2017 15:20

No cóż, nie twierdzę, że wnosi, to tylko pozszywane wspólne bajania przy winku. Żarcik. Dziękuję.

Konto usunięte

2-22-22-22-22-22-2

listopad 24, 2017 18:42

Wiersz nic nowego nie wnosi ale chętnie przeczytałam.