Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

To był dzień. Słońce jak flesz zastało ich nagle:

kobietę wschodu przyłapało na bezwstydzie.

Przy niej młody samuraj zapomniał o walce -

- w jej oczach bliskie drzewo rodziło mu wiśnie.

 

Chłopiec śmiesznie przygryzał język nad obrazkiem.

Maleńki staruszek szedł i bujał w obłokach -

- fala gwałtownych odwodnień przeszła przez miasto:

roztargniony, trójnogi cień, zgubił na schodach.


Ilość odsłon: 5425

Komentarze

grudzień 02, 2017 00:30

Maleńki staruszek szedł i bujał w obłokach -

(- fala gwałtownych odwodnień przeszła przez miasto):

roztargniony, trójnogi cień, zgubił na schodach.


Staruszek zgubił swój roztargniony trójnogi cień. Słynna zagadka sfinksa: jakie zwierzę chodzi rano na czterech, w południe na dwóch, a wieczorem na trzech nogach (czyli o lasce)?

grudzień 01, 2017 23:52

Nie zastanawiałeś się nad trzecia strofą? Wyjaśniałaby ostatni wers, na przykład o trójnogim cieniu i zgubił na schodach... Bo co zgubił? Może - się? Jakoś tak rozumiem. Nie mam zarzutów, ale ostatnie dwa wersy są niezrozumiałe? W jakim jest to kontekście?

Konto usunięte

2-4

grudzień 01, 2017 20:27

https://www.youtube.com/watch?v=aDaOgu2CQtI

grudzień 01, 2017 20:19

https://www.youtube.com/watch?v=4HY1ywAZ_wE

Konto usunięte

2-4

grudzień 01, 2017 19:44

https://www.youtube.com/watch?v=JACV6nPsgtQ

grudzień 01, 2017 18:51

I dobrze się kojarzy. Dzięki.

Konto usunięte

2-4

grudzień 01, 2017 18:49

https://www.youtube.com/watch?v=L4HWrKafoSI

Kojarzy mi się z tą sceną trochę.
Rzadko poruszany temat w tej szerokości geograficznej.
Jakby Polskiej, naszej ojczystej krwi mało przelano ;)

pozdrawiam