Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Czarodzieju, mistrzu cyfrowego zaklęcia,

nie bój się – dotknij moich ran, jakże prawdziwych.

Uwierz, to ja wyszłam spod gruzów Hiroszimy,

zabliźnionych tkanką nowej architektury.

 

Dziś turyści robią selfie z cieniem na ścianie,

a potem stawiają binarne znicze kciuków.

A ty, dla którego pestką wiśni jest znosić,

albo przenosić góry, proszę, zatrzymaj się,

 

zanim mi cyfrowy krem do skóry nałożysz.

Ilość odsłon: 922

Komentarze

grudzień 07, 2017 18:31

No tak, chyba można się tutaj bez niego obejść, już sam motyw dotykania ran jest wystarczająco biblijny.

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-3

grudzień 07, 2017 18:29

nie źle, ale kiedy ... jakby Ci powiedzieć... za każdym razem używamy BARDZO szyku przestawnego- jakbyśmy nieświadomie, bądź świadomie ocierali się o styl biblijny: plagiatowali/ nawiązywali doń. Nawet, jeśli tego nie chcemy

grudzień 07, 2017 17:56

Ran moich? To trochę faktycznie nawiązanie do stylu biblijnego, ale czy to źle?

grudzień 07, 2017 17:55

A w którym miejscu? Bo ja tego nie czuje?

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-3

grudzień 07, 2017 17:53

wywalże dwa szyki przestawne, robiące niepotrzebnie z tego wiersza jakieś przedwieczne proroctwo, albo cuś w ten deseń - a kupuję w całości. bo fajne.