credolokator
Vilanella depresyjna
gdy z dnia na dzień jest tylko coraz większy bezsens
idź do lekarza – mówią – tabletki niech ci da
ale ja nie chcę, bo to coraz większa przestrzeń
ta pustka to ja, tą pustką zapełniam miejsce
i to już ten stan, gdy zniknie ona - zniknę ja
więc z dnia na dzień mam coraz bardziej puste serce
nie czuję nic już i to nic nazywam pięknem
a piękno jest samotne - odstaje - jestem sam
i tego chcę, bo to coraz większa przestrzeń
pełna mnie, pełna piękna, pełna pustki pełnej
jakże idealnie niezniszczalnej przez swój brak
lecz z dnia na dzień jest tylko coraz większy bezsens
i jak to zgodzić? ku niebu wyciągam ręce
błagając i modląc się o zrozumienia dar
ale jest tylko brak, wciąż coraz większa przestrzeń
wciąż coraz większe nic, po nic najpiękniejsze
czyli po śmierć – jej nie chcę, więc umywam ręce
lecz z dnia na dzień jest tylko coraz większy bezsens
Boże ja nie chcę, znikam w coraz większą przestrzeń
Komentarze
Paweł Podlipniak - ...
styczeń 12, 2018 11:57
napisanie vilanelli to sztuka
tu jest całkiem całkiem, ale...
ten wers do poprawy, bo padł w nim rytm zupełnie,
zwrotka nr 1 - 13-ka
i bardzo fajnie płynie
a w drugiej już hopsasasa
1 wers - 14
2 wers - 13 ze skopaną średniówką
w trzeciej podobnie
13,13,12
o średniówce już nawet nie mówię
i tak dalej, i tak dalej
do poprawki
Janviervous
grudzień 13, 2017 17:52
staram się nie krytykować czegoś co nie potrafię momentami okiełznać pojąć czasami ponad tym co ulotne a potrafi wgryźć się w korę że aż odczuwasz niepokój że to jest prawda )))ja ciebie też pozdrawiam Grzegorz
credolokator
grudzień 13, 2017 16:16
dziękuję Ci Januszu za krytykę i pozdrawiam
Janviervous
grudzień 13, 2017 16:14
...
credolokator
grudzień 13, 2017 11:07
Dorota z tubylczej społeczności pisze w tej formie. nie wiem czy to trudne, raczej rozrywka na zasadzie rozwiązywania krzyżówki lub sudoku
Lena Pelowska
grudzień 13, 2017 08:47
to trza było tak od razu, że o placki chodzi. :)
villanella to taka właśnie forma, która ma płynąć, nawiązując do ludowej prostoty. to musi być coś trudnego, podjęłam kiedyś próbę jej napisania, ale nieudaną. do tej formy trzeba dopasować również treść, taką która da się rozprowadzić, rozmaślić po wersach, i nas nie znudzi po dwóch zwrotkach. Tobie się udało.
przy końcówce niepotrzebnie się upierasz, wg mnie.
credolokator
grudzień 13, 2017 08:40
a placków nie ma, stąd depresja
credolokator
grudzień 13, 2017 08:39
mi przeszkadza powtórzenie słowa ręce. znikam jest celowo, rozważałem wnikam, ale tak wydało mi się sensowniej, lepiej oddaje efekt, poza tym trzeba jakoś urozmaicić tą nudną formę... chociaż zaczynam ją cenić za to czego w niej nie lubię - czyli za powtórzenia,
Lena Pelowska
grudzień 13, 2017 08:31
Podoba mi się tekst, bo ładnie płynie, jak kolęda, jak kołysanka, 'uspokajanka'. Przeszkadza mi tylko ostatni wers - znikam w przestrzeń. To jest błąd, który tak łatwo można poprawić poprzez użycie innego słowa - np. wnikam w przestrzeń, wlewam się - mam pełno pomysłów. Ale to Twój wiersz, więc sam musisz dokonać wyboru.
Pytanie brzmi, czy w tej pustce jest miejsce na placki? :) Bo jeśli tak, to może warto w niej pobyć od czasu do czasu, zanim się zrobi coś wielkiego dla świata. Pozdrawiam
credolokator
grudzień 13, 2017 07:28
Vilanella (fr. villanelle)