Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

za każdym razem, kiedy próbuję coś powiedzieć,
nocą śni mi się babka.
jak z bielmem na oku i palcem przy ustach 
wchodzi po schodach.

pamiętam, że miała na imię Ewa,
chociaż wcale nie lubiła uprawiać ogródka,
bała się węży, a po jabłkach ją mdliło,
zupełnie jak mnie.

może więc śnimy się sobie nawzajem.
układamy historie o przyszywaniu guzików 
i zapachu mężczyzn na dziewczęcej skórze.

ile może się go zmieścić na obojczyku?

od poniedziałku do soboty, 
kiedy nocą schodzę napić się wody,
połykam słowa, knebluję sobie usta.
szukam jej i grzechu, o którym nie pozwala mówić.

siódmego dnia odpoczywam — 
to dobra pora na umieranie do czysta.
Ilość odsłon: 2620

Komentarze

styczeń 19, 2018 21:43

Aha, dwa pierwsze wersy nie trzymają logiki. Trzeba przeredagować, bo wychodzi komicznie...

styczeń 19, 2018 21:40

Co do uwag, to wydaje się zbędne "— babka i ja — "(po co powtarzać); jeśli już mamy asocjacje z rajem, to raczej pasuje "jedno żebro" (obojczyk?); no i te kropki bez technicznego uzasadnienia(?!). Poza tym tekst na dobrym poziomie i ciekawy; konsekwencja w prowadzeniu myśli - to się podoba i czytelnik odpoczywa przy tym ;-) Pozdrawiam

styczeń 19, 2018 21:37

Ładny wiersz, taki dziewczęcy. A siódmy dzień to sobota.
Pozdrawiam