Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Małe, podstępne w ciszy się rodzą

a z ust do ust nabierają mocy,

łażą oczyskami i ślepią się, i

bez przestanku na językach.

 

Ciągle nowy brud, następna warstwa

przylega skorupą.


Szuka balsamu dla słonych powiek,

mówi: że oliwa na wierzch wypływa,

że poczwara ma krótkie nogi.

 

Przykłada czas na ranę, lecz ten

jakby w miejscu stanął.


Jak przetrwać.


Ilość odsłon: 5013

Komentarze

Konto usunięte

2-4

marzec 12, 2018 23:03

Zaciekawiłaś i zatrzymałaś mnie tym wierszem :-)
Wrócę do niego jeszcze :-)

Konto usunięte

2-32-32-32-3

marzec 12, 2018 22:56

Wiesz Joasi do mnie też gada ten wiersz, a najgorsze jest to, że nie ma to lekarstwa.:) pozdrawiam serdecznie

marzec 12, 2018 22:12

...paplanina ślinojęzykowa

marzec 12, 2018 22:05

Joasia!!!
to jest mega wiersz-:)
Przemówił...
Biorę go!! całość!!
Pozdrawiam Serdecznie!!