Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Od kiedy anioły nawiedziły dom

kupuję miłość tanią z wyprzedaży

jako gorszy substytut tamtej

dziś już bezcielesnej

jak płomień wypalonej świecy

tli się blaskiem tylko w wyobraźni.

 

Zimne noce jak jesień bezdenna i trwała

kiedy okres czerni przeminie na dobre

uwierzę w kwantyfikator szczegółowy – mały

przywodzący wiosnę jej wczesne zaranie

ta jedna osoba istnieje na pewno.

 

Koledzy mi mówią: trzymajże się chłopie

więc klata do przodu – koniec z okazjami

czekam na tę jedną mieszkankę Itaki.

           
Ilość odsłon: 2262

Komentarze

marzec 27, 2018 19:08

Dzięki Iwanie za wgląd, Namieszałeś tak że trudno mi coś odpowiedzieć, ale czytaj i pisz to nikomu nie zaszkodzi.
Pozdrawiam

marzec 27, 2018 03:46

tania u pana miłość.
myślałem, że anioły nie mają narodowości
i nie życzą, żeby pan zasłaniał ją surogatem
snu i iluzji o miłości i wiarę,
która jaśniała, jak parafinowa świec,
zamiast tej z wosku,
bo wiara była tylko wyobraźnią:
pan myślał, że wierzy,
nie lubiąc uparcie innego.

aniołam stało się zimno
od jesieni pożółkłych liści substytucji modlitw,
chociaż szła już wiosna
Pesachiem wiar i udawań kochania Chrystusa w innych,
wśród gwiazd pacierza niewinnych.
Ivan Petryshyn

marzec 25, 2018 20:52

Witaj Dahido, powiem jeszcze: i nieokreślona :)

marzec 24, 2018 16:10

Leszek-:) - jeszcze daleka droga...

Pozdrawiam!

marzec 24, 2018 14:16

https://www.youtube.com/watch?v=k_LEdZYKTxE
:)))

Konto usunięte

2-32-32-32-3

marzec 23, 2018 20:52

Leszku ależ z Ciebie subtelny mężczyzna:) Miłego wieczoru życzę

marzec 23, 2018 20:27

Domyślałem się tego od początku, to intuicja :-)

Konto usunięte

2-32-32-32-3

marzec 23, 2018 19:31

jakiem kobieta:)

marzec 23, 2018 19:21

Dziękuję Ewo za czytanie i ślad, podobają mi się Twoje metamorfozy.
Pozdrawiam

Konto usunięte

2-32-32-32-3

marzec 22, 2018 22:21

Podoba mi się , czuję delikatność :) Pozdrawiam Leszku