Dziękuję

:)

Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam.

Dla zwolenników interpunkcji:

Meteoryt

Mietek ryje w programach telewizyjnych.
Zdobywał kiedyś biegun na koniu na biegunach. Ukradł nasze oszczędności, mówi zapłakana małżonka.
Gdybyś nie była taka głupia nie pożyczałabyś mu i nie wierzyła, że kocha ciebie. Ty czterdziestoletnia, on dwudziestoletni student, to i tak nie miało szans.. No nie płacz, bo złe wystawiasz świadectwo twojemu rozumowi.
Lepiej obejrzyjmy wspólnie jakiś film o miłości.
To wszystko przez ciebie, bo zaniedbujesz mnie. Sama wiesz teraz jak to człowieka trafia.
Zarobimy, zaoszczędzimy, pojedziemy w nową
podróż poślubną.
Mietek ryje lecz nie znajduje filmu odpowiedniego dla uspokojenia małżonki.
Chyba zrobię herbaty, myśli idąc do kuchni i coś
zjemy, bo zgłodniałem.
Kroi chleb smaruje masłem.

Zenonie! :)))
a co Ty taki ulgowy?

Mi tutaj nic nie przeszkadza w tym lekkim opowiadaniu.
Raz inaczej. Pozdrawiam serdecznie.

ale z przecinkami



:) i znów dla Autora
pozdrowienia ślę.

Opowiadanie niezłe, ale wersyfikacja mi też przeszkadza, lepiej pisać od deski do deski, bez enteru.
Pozdrawiam

:) i jeszcze, pozdrawiam

Joanna!
Czytelnik narzeka i zazwyczaj ma rację. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.

Jeżeli prozaicznie, to niestety w strofach i ta szczególna wersyfikacja (dla mnie) jest nie do przełknięcia,
bo sama powiastka, wcale nie głupia

Pozdrawiam