Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

świat wisi ostatnio na włosku,
a we mnie kipi krew i pewnie
puści się nosem razem ze złem
wyzbieranym po ogródkach

w moim, magnolie lada dzień
rozwiną skrzydła i sfruną pąkami
w kieszeń ciasnego fartuszka,
dzieci dojrzeją na słońcu

mam trochę nieposkromionych
pragnień, zbieram puszki i kapsle
a czasem wiersze o różach,
bo taka już jestem porozbierana
Ilość odsłon: 2350

Komentarze

kwiecień 11, 2018 15:42

Ołjea!

kwiecień 11, 2018 15:32

Ha, spore oczekiwania!
Spróbuję się rozkręcić, ale stan takiego pisania jaki masz na myśli mam niestety rzadko. :) Może z wiosną będzie lepiej.

kwiecień 11, 2018 15:14

Wyjdź poza konwencję poprawnego wiersza dla wszystkich. Pisz dla mnie, if you know what I mean. J....j pod żebro! Że tak się blokowo wyrażę.

kwiecień 11, 2018 15:11

Hmm.. Pomyślę nad tym końcem. Dziękuję Wam.

kwiecień 11, 2018 15:05

Zmień koniec koniecznie! Za łatwy. Ostatnie dwa wersy, bo warto. Wiersz zajebisty, ale szkoda go na tak słabą puentę. Dopowiedzenie. Wyjdź poza sprawne pisanie, odkryj się. Nie piszesz dla portalu, piszesz, żeby z niego wyjść. Please.

Konto usunięte

2-4

kwiecień 11, 2018 14:59

Fantastycznie się czyta :-)
Ja jestem z tych ktore rozrzucają:-) puszki, wiersze i ciuchy po mieszkaniu :-) świetnie byśmy się uzupelniały :-)

kwiecień 11, 2018 12:35

trudne dzieciństwo, właśnie o to chodziło. :)
szalony, dziękuję. :)

kwiecień 11, 2018 12:34

tak:)
roboty ogrodowe potrafią pochłonąć bez reszty
traci się rachubę czasu
i zapomina o wszystkim co złe
a ogród się odwdzięczyć potrafi:)
i wdzięczy się i wdzięczy:)))
pozdrawiam

kwiecień 11, 2018 12:30

Przeczytało się bo taka jestem niepozbierana, skoro zbiera puszki to może dlatego że właśnie jest niepozbierana :)

kwiecień 11, 2018 12:30

bardzo przyjemny