Sam mieszkam w kozim grodzie więc tytuł mi się kojarzył, ale tu trzeba brać kurs na Bieszczady, to ładna kraina.
Pozdrawiam

Marku, bardzo ładne w swej prostocie. Tak lubię.

nie, proszę... ja jeszcze wierzę w prawdziwych pustelników...

no i "jutro" też sobie nie radzę z tym samym wersem
dobra tam, jednym wersem sobie i Tobie nie będę głowy zawracać

wprawdzie wiersz zaczął się w stylu "czy kto widział Dziubdziuba...", ale potem to już wielki retort zadymił, jak szamańskie ognisko, a z dymu wyłoniły się historie drwali, smolarzy, moich bliskich, którym Bieszczady w swoim tylko rozumieniu sprawiedliwości rozdzielały biesiznę i czadziznę

mam też w swoich starych zasobach "poetyckich" tego czorta, medialny widać jest :)

o kurcze
nie ma lekko już nawet leśny czort

ciekawe, ciekawe

pozdrawiam:)

Sorry za babole podbieglam do leciwej pani, to wszystko przez telefon

Wymowne: nie pytaj czy pali, podobamisie ten tekst, poza tym ciekawie piszesz, z bohaterem wiersza można się uwspolnic, kiedyś jeden zakonnik powiedział nie pytaj żebraka na co chce po prostu daj, pamiętam jak w fazie manii podzielam do lecieć pani i spytałam: da pani na gumę? Nie dała :)

pewnie mam niż dziś, bo nie łapię chwilami to tu, to tam
u Ciebie mam kłopot z
przepada za wyszukiwaniem słów - ale wrócę jutro, może w lepszej formie i podumam na świeżo