Milo: kiedy mnie podano zakąski, popłakałem się, tak to było wzruszające, reszta była tylko dopełnieniem.

brawa dla tego pana. ja już odpuściłem sobie zakrapianie na równo z nimi
nie ten level zdrowia.
ale przyznać muszę, że to najlepszy czas, jeśli chodzi o szczery fun. z Białorusami bardziej poważnie, wręcz nostalgicznie. z Ukraińcami na wesoło, lecz pilnując się, by nie popaść w przesadę. a z Rosjanami niemal zawsze zaczynając od błaznowania do zejścia na smutasa. odrobina dystansu do siebie i da się żyć :-)

O tak! Przeżyłem to niedawno w knajpie ukraińskiej, mniej więcej, w takiej kolejności plus zejście nad ranem.

tak. a najlepiej w orginale -> dorzuć napisy, jeśli zapomniałeś języka "wroga"
puszka kawioru, trochę sała, ciemny chleb i trzy małpki z hołodzielnika. ubaw po pachy

Milo: dziękuję za rosyjski Kac Vegas, może trzeba obejrzeć całość?
Tomek: chyba prosty opis przebudzenia...
Maks: dziękuję
Leszek: i oparty na faktach
Someone: dziękuję
Janusz: no tak mam, w sumie to cały czas pracuję nad stylem
Grzybowa: poszperam
Pozdrawiam

a wiesz, o czym rozmawiają mężczyźni?

https://youtu.be/_6h8mg41xYM

głupawy, ale pod schłodzoną wódeczkę prima sort

Całość bardzo na tak ...choć 2 mnie trochę irytuje znam twój styl i wiem że lubisz podkręcić piłeczkę)))pozdrawiam czytający

Fajne, nawet bardzo. Syrena bardzo dobrze wkomponowana. Pozdr

Pierwszej zwrotki nie łapię. Reszta fajna. Nie wiem, czego Grzybowa chce od tych "postawionych bloków", przerzutnia zmienia sens, jak mi się zdaje.
Pozdrawiam.

intrygujące.... (w pozytywnym znaczeniu :))