Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Pewnej czerwcowej, skwarnej niedzieli

Idzie się kąpać chłopiec Nardelli

W Narwi –

I wnet się zdaje wiejskim dziewczynom,

Że Narew usta jego na sino

Barwi.

 

Dziewczyny w jego patrzą się stronę,

Same niezgrabne, lecz zachwycone

Chłopcem,

Ale ten chłopiec inne ma gusta,

Są dlań dziewczyny jak woda w ustach –

Obce.

 

Chce tchu zaczerpnąć – daremna sprawa,

Próżno rękoma wodny rozkrawa

Ugór,

A starzy mówią, że to na opak,

Że to nie w Narwi topi się chłopak –

W Bugu.

Ilość odsłon: 2350

Komentarze

czerwiec 10, 2018 15:21

Dziwna - dzięki :)

czerwiec 10, 2018 15:21

Ale tutaj woda to śmierć

czerwiec 10, 2018 12:28

Miałem na myśli niezręczny 'wodny ugór' (woda to życie)...

czerwiec 10, 2018 10:57

Ale super się czyta
rytmika, melodyjność

wszystko mi się podoba

pozdrawiam

czerwiec 10, 2018 10:41

Na ugorze nie ma życia

czerwiec 09, 2018 23:47

Ten "ugór" psuje ucztę. Pozdrawiam

czerwiec 06, 2018 21:47

Nardelli, był taki sławny bioenergoterapeuta, ale to nie o nim :(

czerwiec 06, 2018 16:49

no weeeź

czerwiec 06, 2018 16:28

Obca, bo go dławi, bo się w niej topi

czerwiec 06, 2018 16:12

tu bym:

A starzy mówią całkiem na opak,
Że w innej rzece topi się chłopak –
W Bugu.