Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

              Wiersz dla dzieci.


Pośród pól, gdzie znaczył się już lasu profil,

obok małej wioski mieszkał jeż Teofil.

Odważny, bo nie bał się żadnego zwierza

a wzrost też miał taki: tak średnio na jeża…                                                                                                                                                                                                                                                                   

 

Wszystkie nasze jeże taki zwyczaj mają

że zimę calutką sobie przesypiają.

Ale żeby mogły przez zimę się głodzić,

za jedzeniem jesienią muszą się nachodzić.

 

A ta polska jesień w owoce bogata,

wiele zasobniejsza jest choćby od lata.

Wiele lat Teofil jakoś sobie radził,

lecz pewnej jesieni z obżarstwem przesadził.

 

Pojadał owoce, mięska też nie skąpił,

aż rozstrój żołądka u niego nastąpił.

Bóle i nudności i czas się zmitręża…

Szukał, więc lekarza- Eskulapa węża.

 

Ale zanim dotarł do medyka tego,

spotkał psa Azora, bardzo zajadłego.

Pies warczał i szczekał, aż zwątpił w swe siły,

jeż się w kłębek zwinął - z wierzchu igły były!

Zobaczył, więc Azor, że tu nic nie wskóra,

ostra bo kolczasta jest jeżowa skóra!

 

Odchodzi, więc Azor, a jeż w drogę ruszył,

opowieścią swoją Eskulapa wzruszył.

Przepisał Eskulap ziół leczniczych wiele,

Teofil był zdrowy w najbliższą niedzielę.

 

Wymościł, więc sobie cieplutkie posłanie

i kolejną zimę przesypia na sianie.

Czasem tylko ziewnie sennie, lecz radośnie

bo wtedy już myśli o idącej wiośnie.


A jak wiosna przyjdzie, jeżyk się obudzi

i jak było zawsze - codziennie utrudzi.

Tak przez całe lato do późnej jesieni,

swoich przyzwyczajeń nic a nic nie zmieni.

Ilość odsłon: 2225

Komentarze

październik 19, 2018 20:48

Dlaczego nie zamieściłeś w "Dziale dla dzieci"?
albo chociaż (jak zawsze, pod tytułem a przed wierszem) nie informujesz czytelnika, że przeznaczony jest dla milusińskich?

Wierszyk jest przyjemny, chociaż wydaje się jakbyś pisał go na kolanie, jakby musiał ujrzeć światło dzienne koniecznie przed Tą niedzielą, jakbyś, co, nie przewidywał? że wnętrze może być odebrane nieprzychylnym spojrzeniem elektora - nie wierzę, to, bardzo świadome przesłanie.

Myślę, że bardzo warto przenieść tekst do Działu dla dzieci, ale przed… jeszcze przysiąść, bo jest fajny, bo jest wdzięczny. Zmienić, zamienić tylko kilka słówek, może np.:
„Pojadał owoce” → podjadał*, zajadał*
„kolcami pokryta jest jeżowa skóra!” → bowiem zbyt kolczasta ta jeżowa skóra*
„Czasem tylko ziewa” → Czasem tylko ziewnie* (albo jakoś tak, byle po Twojemu)
„A jak wiosna przyjdzie, jeżyk się obudzi,
i jak było dawniej- codziennie utrudzi”. → i tak do jesieni znów będzie się trudził*
Przyjrzyj się też interpunkcji.

Pozdrawiam serdecznie ◕‿◕


październik 19, 2018 20:12

Nie próbowałem

październik 18, 2018 22:14

Psa Лайка nie przebijesz

październik 18, 2018 22:08

Dla mnie to "wsio rawno"

październik 18, 2018 21:55

oj wypraszam sobie politykę! To kwestia idei

pozdrawiam

październik 18, 2018 21:51

Tony Halik, widzę że Cię polityczny zapał ogarnął, niemniej:
Dziękuję i pozdrawiam

październik 18, 2018 21:20

Czerwonego sztandaru w pazurach tylko brakuje...

październik 18, 2018 21:06

Jeż Teofil, co za nic miał leśne paragrafy. Totalna lewicowa anarchia, gdzie to dzieciom czytać :)

pozdrawiam

październik 18, 2018 19:45

Dziękuję Cytro, to jest z założenia optymistyczny wierszyk
Pozdrawiam

Konto usunięte

2-42-42-4

październik 18, 2018 19:31

Ale zanim dotarł do medyka tego,
spotkał psa Azora, bardzo zajadłego.
Pies warczał i szczekał, aż zwątpił w swe siły,
jeż w kłębek się zwinął- i już igły były!
Azor, nic nie wskórał.

Dzieciom będzie się podobał . :)