Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 

odwirowane skarpetki okupują kaloryfer w salonie

nastały czasy że łatwiej się skurwić niż zapomnieć naloty dywanowe

jedne i drugie wyszły z mody i zamiast zatrważającego prezentu

na walentynki możesz się ze mną bezpiecznie umówić

 

pościelę w bibliotece

wśród obcych ci książek łatwiej się wyspać

sen mara a zanim poddam się diagnozie

lepiej wstać i oddać się ablucjom

 

cieszyć się poranną kawą bez narzekania

na zalewający pocztową skrzynkę spam

listonosza któremu się nie chce

woli zostawiać awizo zamiast nam przerywać

testowanie zbyt perskiego jak dla mnie dywanu

 

wolę zmrużyć oczy i udawać

że nic się nie stało i nikt nie musi odchodzić

z naszego świata a zwłaszcza na zawsze


Ilość odsłon: 2874

Komentarze

listopad 22, 2018 23:29

wybaczcie, że dopiero teraz odpowiadam, ale wierzcie mi, że każdy czytelnik na wagę złota. wątpiący i szukający również. na zdrowie.

listopad 22, 2018 20:33

Zgrabne to Twoje pisanie, a ze spamu jaki wpada do skrzynki pocztowej byłoby tony makulatury
Pozdrawiam

listopad 22, 2018 17:51

haha...''odwirowane skarpetki'' - nie mogę oprzeć się wrażeniu, że po odwirowaniu zawsze coś zostaje;)

to mrużenie oczu dla mnie jest wieloznaczne, bo czy w życiu można obejść się bez mrużenia oczu?;)

lubisz, widzę, felietony Mariusza Szczygły

pozdrawiam

Konto usunięte

2-42-4

listopad 22, 2018 15:55

To jeszcze ja. Dziękuję Ci za walentynki, już sobie odpowiedziałam:) napisałam "wierszyk", jak dożyję, to jutro pokażę, o co mi chodzilo:)

Konto usunięte

2-42-4

listopad 22, 2018 15:13

ogólnie na razie mieszane uczucia przez czytanie, sama nie wiem...

Konto usunięte

2-42-4

listopad 22, 2018 15:11

"i nikt nie musi odchodzić na zawsze z naszego świata" - tak, jest jeszcze pamięć:)
"możesz się ze mną bezpiecznie umówić" - to fajne jest :) bez tych sztuczności walentynkowych...
i niby ta kawa poranna ma być bez narzekania, jednak ja wyczuwam pewien wkurw... :)

listopad 22, 2018 14:05

I to jest to co lubię...łącznie z niemodnym perskim dywanem.
Tylko odchodzenie na zawsze , staram się, aby było odłożone w czasie.
Ukłony :)