Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

człowiek uczy się strachu

jeśli się z nim nie urodził

 

wyrosłeś na mężczyznę

mentalnie pozostałeś pacholęciem

dorosły nosicielu jąder

którymi myślisz

mózgu używając śladowo

w zakresie przeliczenia drobnych na piwo

 

nie zauważyłeś choroby sierocej

dla ciebie to potakiwanie

akceptacja życia

które dla niej straciło

chęć bycia szczęśliwą

 

ona się już nie boi

nie czuje

teraz kolej abyś ty poczuł                                                               
Ilość odsłon: 2172

Komentarze

grudzień 01, 2018 12:16

Agnieszka napisała : "
grudzień 01, 2018 08:12

"ten wiersz jako recepta? raczej go jej nie zrealizuję :)"
Nie ma takiego zalecenia.
W wierszu jest jakiś ON i jakaś ONA...i refleksja dotycząca ewentualnego cierpienia dla niego, za to jej cierpienie.
I to tyle. Jakie wnioski wysnuwa czytelnik, to już czytelnika rzecz.

meszuge - miło Ciebie widzieć :)

Konto usunięte

2-42-4

grudzień 01, 2018 08:12

*raczej

Konto usunięte

2-42-4

grudzień 01, 2018 08:12

ten wiersz jako recepta? raczego jej nie zrealizuję :)

Konto usunięte

2-42-4

grudzień 01, 2018 07:57

Meszuge jasne, ty sprawiłeś że cierpiałam, cierpię, teraz ty cierp - wyrównanie?, hm...

listopad 30, 2018 22:54

Jak tak to fajnie :)

listopad 30, 2018 21:53

Wydaje mi się, że tu raczej nie chodzi o zemstę, a raczej o ...wyrównanie krzywd.

Agnieszka R. wszystkie recepty w życiu zrealizowałaś?:)

Autorka w wierszu nie wskazuje personalnie, że to ona dokona zemsty...

Podoba mi się tytuł - tak, to tylko strach ma wielkie oczy...

pozdrawiam, idę dalej 'lać wosk',)

listopad 30, 2018 21:51

Dziękuję Joanno, poprawiłam.
Leszku, nie wszyscy...ja miałam wspaniałego tatę, dlatego tak mnie bolał los przyjaciółki.

listopad 30, 2018 21:47

Właśnie. I wszyscy są tacy sami, bez wyjątku!

listopad 30, 2018 21:44

Aż boli.
O podobnej tematyce napisałam kiedyś... kiedyś tam

Pozdrawiam

ps.
popraw tylko jader na jąder


listopad 30, 2018 21:33

Tak, miałam przyjaciółkę, której ojciec chlał na umór i lał bez opamiętania żonę. Nie chciała słyszeć o rozwodzie / "bo Pan Bóg złączył"/...i dała się zatłuc :(