Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Wersja I:

Las mówi tylko własnym językiem,

żadnym, w którym się możesz urodzić,

żadnym, który wytycza granice.

Chropawym, twardym językiem kory,

 

ostrym jak igły, gładkim jak liście,

wymawia wyrazy miękkie jak mech,

wonne jak ściółka, lepkie, żywiczne:

rozumiesz tę mowę szumną jak krew.


Wersja II:

Las mówi tylko własnym językiem,

żadnym, w którym się możesz urodzić,

żadnym, który wytycza granice.

Chropawym, twardym językiem kory,

 

ciętym iglasto, gładkim jak liście,

do ucha miękko ślimaczy się mchem

wonny jak ściółka, lepki żywicznie:

rozumiesz ten język szumny jak krew.


Ilość odsłon: 925

Komentarze

grudzień 06, 2018 22:43

Dziękuję, pewnie jeszcze pomyślę nad nim.

Konto usunięte

2-42-42-4

grudzień 06, 2018 22:16

Bardziej podoba mi się pierwsza wersja.

grudzień 06, 2018 21:47

Dziękuję za komentarze, to pierwszy tekst po przerwie :)

grudzień 06, 2018 19:15

Tak, klimat i język lasu są oryginalne, różne od innych miejsc, lubiłem chodzić po lesie, chociaż teraz już coraz rzadziej ale zawsze chętnie.
Optowałbym za wersja drugą, bardziej wyrazista
Pozdrawiam

grudzień 06, 2018 14:36

Ooo. Dobre. Świetna plastyka, tresciwe frazy od samego poczatku:
Las mówi tylko własnym językiem,
żadnym, w którym się możesz urodzić


Mówisz mi o moim miejscu tu na Ziemi. O tym że choć staramy się ją przywłaszczyć to należy ona do samej siebie. Co więcej: to ona pozwala nam żyć. Jest nam jak matka dlatego potrafimy ją zrozumieć choć. Ci co chcą- potrafią. Bo i w stosunku do matki surowej a opiekuńczej potrafimy być buntowniczymi choć kochamy ją... I choć to moje porównanie jest dosyć oklepane to osobiście uważam że właściwe. A twój wiersz dobrze do tego nawiązuje:)

Jeśli chodzi o wersje to mi przypadł taki "miks":

ciętym iglasto, gładkim jak liście,
wymawia wyrazy miękkie jak mech


Pozdrawiam