Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

1)
Ów klasyk kremlowski, poczytny i w modzie,
co w krwi raczej chodził niżeli po wodzie -
- ktoś co dzień na świecie
cytuje go przecie,
cokolwiek zleżały jest nadal na chodzie.
2)
Ów klasyk kremlowski był wtedy i teraz
jest wciąż aktualny, i nadal nie sterał
w piwnicy go szczur,
ni grzyb, robak, mól,
codziennie krawatem ktoś kurz z niego ściera.
3)
Urzędnik na Kremlu raz poczuł swąd spalin,
choć w diabła nie wierzył, pomyślał: Czy stal in
czort chce mi wetknąć?
Przyszedł czas beknąć? –
- pękły mu nerwy jak okrętowych stal lin.
4)
Urzędnik na Kremlu – to proste jak drut:
gdy ktoś zgłosił „ale” – to spławił na wschód,
wyznawał materię,
a nie fanaberię,
że śmierć na wschód spławił – raz śnił mu się cud.
5)


Raz ważny gość z Kremla co wierzył w materię
a nie w fanaberię i miał fana – Berię,
gdy przyszła kostucha,
utracił hart ducha,
i stopy jej lizał jak pies kokieterier.
6)
Ważny gość z Kremla nie był tak wcale,
będąc zajętym, głuchy na żale:
odsyłał do Berii,
a ten do Syberii –
- rozległej księgi skarg i zażaleń.
Ilość odsłon: 870

Komentarze

grudzień 27, 2018 21:27

Dzięki Leszku. Pozdrawiam.

grudzień 27, 2018 19:37

Specyficzny tu klimat i sporo prawdy
Pozdrawiam