Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

najpierw otwierały się drzwi

przenosił przez próg

 

kiedy brał za rękę

czuła jak plaster miodu

rozpływa się w ustach

 

lgnęła do niego

jak zziębnięte dłonie

do rękawiczek

 

potem otwarły się oczy

 

pierwsze czego się nauczyła

to nie płakać

Ilość odsłon: 827

Komentarze

luty 21, 2019 11:32

No, bywa :(
Pozdrawiam.

luty 20, 2019 21:50

a chciałoby się powiedzieć "im więcej ciebie tym mniej" - u Ciebie, niestety jest inaczej

pozdrawiam

luty 20, 2019 21:48

Czyli ogólnie mówiąc: do bani.

luty 20, 2019 21:37

Takie jest życie ;-)

luty 19, 2019 20:38

Też Ciebie Tomku pozdrawiam.
Miło, że zajrzałeś:)

luty 19, 2019 17:06

Miłość, ta z "motylami w brzuchu", ma to do siebie, że przemija. Inaczej byłaby bez sensu. Liczenie na wieczne uniesienia faktycznie uczą (już) nie płakać.
Pozdrawiam.

luty 19, 2019 11:09

Ktoś powiedział, że małżeństwo najpiękniejsze jest w...narzeczeństwie. Później klamka zapada ..i otwierają się oczy, na nie zawsze różową rzeczywistość.

Leszku, imre serdeczności posyłam :)

luty 18, 2019 22:54

Trudny temat, zaoisany w kilku słowach, a działa na wyobraźnię. Podoba mi się klamra otwrtych drzwi i oczu. Dobrze to spaja całość.

Pozdrawiam

luty 18, 2019 22:00

Najpiękniejsze są: narzeczeństwo i ślub, później przychodzi codzienność i wtedy bywa różnie.
Tu akurat mało ciekawie, no cóż i tak w życiu bywa...
Pozdrawiam