Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Ewa czasem odwiedza sąsiadkę. Ewa to taka "Kuśtyczka", matka dwójki dzieci, mająca leniwego męża.
Sąsiadka czasem jej pomaga, daje ubrania dzieciom, dzieli się kulinarnymi przepisami.
Ewa ma siostrę, której lepiej się powodzi. Siostra Basia ma trójkę samodzielnych dzieci, ma dobrą pracę. Zamierza się budować w lesie na Mazurach. 
- Wiesz, Ewa - powiedziała pewnego dnia sąsiadka. - Basia wyszła na ludzi.
- A ja to nie człowiek? - spytała z lekkim uśmiechem Ewa.
- No nie umarłaś z głodu - powiedziała nie bez sarkazmu sąsiadka.

   Ewa poszła do sklepu. Właścicielka wdzięcznie się uśmiecha do bogatszych klientów, biedniejszych traktuje z góry, często bez szacunku.
Ewa pochwaliła się jej, że znalazła nową pracę.
- Wiesz, ja to pracowałam, gdy moje dzieci miały po sześć, siedem lat - odparła z dumą sklepowa.
- Ale przecież dziadkowie w domu byli, dzieci nie zostawały zupełnie same.
- No tak, ale moje od małego były nauczone samodzielności - powiedziała zadzierając głowę, sklepowa.
- Tyle, że jędzo - pomyślała Ewa. -Dziadek ci napalił w piecu, i nie martwiłaś się, że dzieci Twoje marzną, babcia dała talerz zupy.
- Mi nikt nic nie dał za darmo - kontynuowała sklepowa. 
- Jasne - pomyślała Ewa. - Dom w którym mieszkasz wybudowali teście, sklep również. Ty najlepsza, ty najświętsza jesteś. Ty wszystko sama.

Po tych rozmowach, Ewa przestała odwiedzać sąsiadkę, a zakupy zaczęła robić u konkurencji.
- Nie ma sensu z takimi się zadawać - myślała z żalem.

   Ewa poszła do sołtysa. Poskarżyła się że z pobliskiego sklepu  pijacy wrzucają do jej ogródka puszki i butelki.
- Wyrzuć te śmieci na chodnik, albo przerzuć do ogrodka wlascicieli sklepu. No i umowę szybko podpisz w sprawie ścieków. 
- Ewa z pochyloną głową wróciła do domu.Pozbierala śmieci a nad umową się zastanowiła.
Ilość odsłon: 837

Komentarze

marzec 24, 2019 16:03

Lu , dziękuję bardzo:)

lu*

2-5

marzec 24, 2019 15:50

Całym sercem jestem za takim pisaniem. Jednak w pewnym momencie poczułam, że słabość Ewy ciągnie mnie w dół, że się obie zapadamy w jakiś marazm...
A ja chcę z nią iść ręka w rękę, mrugnięcie - półuśmiech, obojętnie gdzie i nie ważne na jakim froncie. Ewa musi być silna, bo ja czytelnik malutki już w nią uwierzyłam. Właśnie czytam "Śpiące królewny" Kinga, choć nie jestem pewna, czy powinnam się przyznać :))), ale ja tylko w busie :))) i jeszcze nie skończyłam, ale walczę :)))

marzec 24, 2019 13:40

Dziekuję Wam bardzo za czytanie

marzec 23, 2019 21:39

Przeczytałam z zainteresowaniem

Pozdrawiam

marzec 23, 2019 20:20

Urywek z życia o pewnym zabarwieniu społecznym, pisz takie kawałki są tu po prostu potrzebne
Pozdrawiam

marzec 23, 2019 18:17

Jaka ładna frustratynka. Pozdrawiam.