Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Poczekam. Niech tylko strąki
pękną, wtedy poznam smak
zielonej słodyczy. Milczenie
odłożę na później. Ta odrobina

radości obudzi zmysł udziału*,
który prowadzi dalej, do wnętrza
wyobraźni. Bogatsza o własne
i cudze rozumienie wyłuskam

z chrupiącej łupiny okrągłe ziarno.
Niepotrzebne szkiełko mikroskopu.
Cała filozofia mieści się
w kruchym naczyniu - dłoni


*poetycka formuła W. Szymborskiej
Ilość odsłon: 940

Komentarze

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

maj 07, 2019 22:51

Leszku. Taka naszła mnie refleksja z tym groszkiem. Miło, że zajrzałeś:)

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

maj 07, 2019 22:49

grzybowa. W innych wierszach uciekam od siebie. Dziękuję za wizytę:)

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

maj 07, 2019 22:45

Cytra. dzięki za chwilę wspomnień - pozdrawiam.

maj 07, 2019 20:27

Ja też podjadałem ten groszek, później był często robaczywy
Pozdrawiam

maj 07, 2019 20:01

a ja nie lubię takich
kiedy peel mówi ja to ja tamto ja siamto

Konto usunięte

2-42-42-4

maj 07, 2019 19:52

Cudowny smak. Zrywaliśmy zielone strąki, zjadaliśmy wspaniały zielony groszek i po zdjęciu wewnętrznej twardej błony, zjadaliśmy strąki. To ziarenko pozwalało odkryć prawdziwe królewny, rzucane o ścianę zdradzało upartość a na dłoni zaostrzało apetyt
na więcej. Lubię takie wiersze. Pozdrawiam