Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

rodzę się zmęczona codziennie długo

dochodzę do siebie krętą zarośniętą ścieżką

słowa i czyny dojrzewają we mnie powoli

jak owoc staram się kontrolować

i owszem wdycham wydycham ale zawsze

prędzej czy później wyłazi ze mnie poezja

Ilość odsłon: 875

Komentarze

maj 19, 2019 19:51

Właśnie, niektórzy tak mają, a ze mnie to zawsze wyłazi grafomania.
Nic nie poradzę
Pozdrawiam

maj 18, 2019 23:10

rodzi się zmęczenie na zajezdni autobusowej
słowa i czyny dojrzewają
jak pijane powietrze na końcu przegubowca

pozdrawiam autorkę tak jakoś z tekstu przepraszam za naruszenie liter z neta))

maj 18, 2019 22:42

pokombinowałabym tutaj trochę
może zamiast - "słowa i czyny" dać - "myśli i czyny"
a w końcówce - "wyłażą ze mnie słowa"
co Ty na to?

pozdrawiam:)

maj 18, 2019 22:33

Tak to jest
chcemy wdychać świeże powietrze, ale niestety…
i wówczas wyłażą z nas, takie wiersze (lekko niedotlenione)
- zaznaczam z NAS
i ja ten wiersz rozumiem

Pozdrawiam

maj 18, 2019 22:23

taki trochę niezręczny ;/