Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

                              czterech panów w zbożu

                              nie licząc całej ojczyzny na ustach

 


czy morze może być zielone
zrób nam 'selfie' i wybierz odpowiednią opcję
fale niczym nie będą się od siebie różnić 
ale mowa trawa a sianokosy jeszcze przed nami


nadeszła wiosna i nareszcie możemy bezkarnie 
rzucać puste słowa i butelki z wiatrem 
mowa trawa nie zginęła - póki żyjemy
planujemy jak odebrać co nam przemoc wzięła
choć żadna nie jest tak naprawdę obca


ale cóżeś uczynił - wszystkie hamulce puściły
teraz trzeba cię układać jak dziecko do snu 
jedno jest pewne - środki budowania 
wzajemnego zaufania są niewyczerpywalne 


przynajmniej na razie __z każdą minutą cisza
przypomina co przez palce przeciekło
pamiętasz - pastwiska były soczyste
i mogliśmy kraść tyle koni
dziś została jedynie beczka soli 


i sienny katar 



           ...z ziemi bolskiej, czerwiec 2019

.
Ilość odsłon: 2764

Komentarze

czerwiec 04, 2019 21:33

Wiersz na czasie, wszak mamy czerwiec a to czas sianokosów właśnie
Pozdrawiam

czerwiec 04, 2019 14:17

mowa trawa
ale w sumie o to szło, więc pewnie wyszło