Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Wysłuchał Pan modlitw pani Reginy, 
o trochę deszczu, o wiatr, który chłodzi: 
już Meksyk pod lodem, już Rosja w powodzi, 
zerwane linie, bez dachów rodziny, 

zwalone drzewa, wyjące alarmy... 
Już rtęć modlitwy dosięga do krańca, 
sypie grad niczym paciorki różańca, 
jak chór anielski jęk straży pożarnej. 

Już strach ogarnia Reginę i smutek, 
gdy widzi jak rozpętuje się heca, 
bo w taki upał "dodała do pieca" 
żarliwą modlitwę - i oto skutek. 

Lecz jakże jest trudno w metafizycznych 
kwestiach dowodzić niezbicie przed sądem. 
Więc odetchnęła Regina bez prądu, 
po ciemku: i tak wszystkiemu Bóg winny.
Ilość odsłon: 746

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.