Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

1.

Jestem winna, dojrzewam! To takie wieloznaczne, a ja sama tak się lubię gubić w dziecku, które nie chciało mnie opuścić. Ta Mała wciąż ma piegi na bardzo jasnej skórze i przejmuje się wszystkim – „za bardzo i przesadnie”! Udaje, że umie czytać, stoi na przystanku przy swojej mamie. Mama się śmieje, Mała wie, że mama jest z niej dumna. Tłumaczy zdziwionym ludziom, że nie umiem czytać, że udaję. Ludzie patrzą z niedowierzaniem na Elementarz Falskiego. Autobus ma kolor niebieski, jakimś cudem mieści nas w sobie, Falskiego też. Dojrzewam. Mam swoje katharsis, umierają kuropatwy. Wykluły się z jajek, które przyniósł tata z łąki pod lasem. Kosząc wysoką trawę nie zauważył gniazda. Matka kuropatwa nie przeżyła, za to nasza kwoka wysiedziała kurczątka, swoje i dzikie. Pisklęta kuropatwy wyglądają jak małe dziki z dziobkiem. Szybko biegają, uczą mnie wolności. Granicą jest sad, dalej jest – „żyj, albo zgiń”. Moje ukochane kurczątka, które wyglądają jak małe dziki – jedno po drugim giną w trawie. Jestem dzikim dzieckiem, wiem co oznacza cień jastrzębia, widziałam lisa, jak porywa kurę. Czuję się winna. Nie upilnowałam. wtedy jeszcze nie wiedziałam, że nie mogę ich ocalić. Jestem odtąd czujna i coraz bardziej smutna. Dojrzewam.

Ilość odsłon: 2644

Komentarze

lipiec 23, 2019 21:28

W odpowiednim czasie zagłosuję
Pozdrawiam

lu*

2-5

lipiec 23, 2019 10:18

Nie wiem jak się zabrać za ten autobus PKS-u, który kursował kilka razy dziennie wypełniony ludźmi tak bardzo, że nie można było zamknąć drzwi. Bóg mi świadkiem, że resztę próbowałam poprawić, ale pewnie wyszło jak zwykle...

Pozdrawiam serdecznie!

lu*

2-5

lipiec 22, 2019 14:16

Bardzo dziękuję za komentarze obu panom.

lipiec 22, 2019 10:15

niezborność, to wada tego tekstu

sporo pustych, choć pozornie efektownych zdań:
"Autobus ma kolor niebieski, jakimś cudem mieści nas w sobie, "
albo to
"Mam swoje (katharsis), umierają kuropatwy. Wykluły się z jajek, które przyniósł tata i brat. Kwoka wysiedziała kurczątka, swoje i dzikie. Nasze żółciutkie kurczątka i te "
to taka rozsypanka w stylu elmentarzowym:
"Ala ma Asa."
"Tata Oli ma motocykl."
"A tu tata Ali."

pisanie to dyscyplina autora i słów, tu jej nie widać, są błyskotki rzucane czytelnikowi, jak kurom ziarno, i nic więcej.
a szkoda

do ponownego napisania

lipiec 22, 2019 08:09

Witaj Lu. Bardzo mi się podoba to jak piszesz i o czym piszesz. Potrafię się tu odnaleźć.
Najbardziej podoba mi się fragment z autobusem, a książka Falskiego jest jak wyprawka dla idącej w dorosłość. Bierzemy ze sobą całą masę wspomnień, doświadczeń i kilka bajek o tym jak być wciąż dzieckiem. To ja tu wtrącę, że mi się udało przemycić świat Guliwera i kilka przygód Asterixa; )

Pozdrawiam

Ps:niedługo urlop i chcę zrealizować pewne wyzwanie wobec Ciebie; )