Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Czasem myślę, że gdyby z każdego wiersza 
zdrapać naskórek, skórę oderwać 
od mięsa, mięso oderwać  
od kości, kości odłupać 
od szpiku, szpik 
od nicości -

to ujrzałbyś 
raj utracony.



Wersja II:


Czasem myślę, że gdyby z każdego wiersza 
zdrapać naskórek, skórę oderwać 
od mięsa, mięso oderwać  
od kości, kości odłupać 
od szpiku, szpik 
od nicości -

- to ujrzałbyś 
raj utracony.
Ilość odsłon: 764

Komentarze

sierpień 10, 2019 12:46

Śnieg podnosi matową ciszę do białego
kwadratu na białym tle, w czworobok podwórka
pies wpisuje okręgi, wzrokiem nadążam za jego
pasją – ten furkot uszu na czterech poduszkach,

niechlujnie zwieszony jęzor jak krawat, ogon
jak maszt falujący z wiatrem i satelity oczu
które za chwilę urwą się ze smyczy, w kosmos
głęboki pofruną. Stoję wbity po środku

jak ostrze cyrkla i niemal sam się staje psem
w matowej ciszy podwórka, w której oddzwania
światło latarni i dzwonki gwiazd, a piękno jest -
- dla wszystkich nieobecnych bierze mnie na świadka.