Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Jestem u lekarza i igram z językiem.
Otwieram usta w nieswoim podniebieniu.

Mówi "pan powie A" i wychodzi alef.
Wszystko przez tych Żydów. W kraju rośnie węgiel,

a nie rosną grzyby. Stoliki są lepkie
od sennych robotników. To już po wyjściu

kraju z Europy. Nie wieszczę, lecz wierzę,
bo rodzina jest po to, żeby zarażać
Ilość odsłon: 862

Komentarze

wrzesień 27, 2019 14:43

Mam nadzieję że mu dobrze przy tym było :)

Konto usunięte

2-42-42-4

wrzesień 27, 2019 14:17

Autor wyjebał tytuł i teraz trzy gwiazdki czyli nic, radź sobie sam czytelniku.
Treść bardzo chaotyczna, przypuszczam że peel miał trudną wymowę przez te usta w podniebieniu, nie wiedziałam ,że takie bywają i w dodatku w cudzym podniebieniu.W nowoczesnym języku hebrajskim dźwiękiem litery alef jest zwarcie krtaniowe. Alef zaczyna jednak Dekalog i to jest pozytywne. Dalej to już peel wymienia wiadomości niczym z paska TVP
ale chociaż mówi że nie wieszczy jednak wieszczy wyjście kraju z Europy a z tym zarażaniem nie rozumiem, może peel obawia się że zarazi swoją rodzinę bo w pierwotnej wersji w tytule autor nadawał te wszystkie wiadomości jakiejś kochanej osobie.

Bardzo starałam się zrozumieć ten wiersz ale … skoro mars bierze go w całości, pewnie to jest za "mondry" dla mnie wiersz. Pozdrawiam miło.

wrzesień 26, 2019 19:16

Masz rację! Tytuł koturnowy. Zaraz go wyjebię.

wrzesień 25, 2019 20:42

Biorę w całości, za wyjątkiem tytułu. Zdrowia