Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

księżyc trwoni blask recytuje wiersze językiem aniołów

podpowiadają okna co jest po drugiej stronie

może w jednej z krętych uliczek spotkam nad ranem  Boga


chudną źrenice jakbym je trzymał w zamknięciu pod kluczem 

popiół na podłodze  ćma okrąża kolejny raz  żarówkę 

w ołowianych pociągnięciach  pędzla rozcierał się ocean który 

za chwilę wyschnie  na sino granatowym tle żagle w odcieniu słońca


wiatr wrzynał się w skały które rosną niedaleko brzegu

w mieścinie której nikt nie mieszkał porastają dmuchawce

pięćdziesiąt  litrów powietrza dociska chałupy do klifu

napawam lękiem malować ciemność  gdy gliniany piach wydaje na  świat rozdarte drzewa 


Ilość odsłon: 1006

Komentarze

grudzień 11, 2019 20:38

dziękuje Nurio za odwiedziny i słowo pochylenie się na tekstem ..wybacvz nie mam pomysłu ale pokombinuje z tym wersem )):- dużo zdrowia

grudzień 11, 2019 11:16

Dla mnie tekst jest oki...poza tym wersem:

"napawam lękiem idąc parkiem rozdartych drzew i malować ciemność"...on jest po prostu niegramatyczny.

grudzień 10, 2019 20:41

witaj Zenon fakt ale walory artystyczne czyli przekaz kolorów odcienie gra barw to są ważnymi atutami
oceni to czytelnik czy potrafię cuś przekazać ))zdrowia

Marku dziękuje za szczerość jest ona niezbędna czasami warto upaść abyy iśc dalej aby nie żyć w błedzie i unosić głowę w absurdzie zamiast chmur z daszku kapie smoła na koszule))zdrowia

grudzień 10, 2019 19:37

Najfajniejsza cząstka tekstu to "ćma okrąża kolejny raz żarówkę" - toż to początek świetnego, impresjonistycznego wiersza. Natomiast ostatni wers jest do dupy! Sorry za dobitność, ale ten wers trzeba spolonizować. Zdrówka

Konto usunięte

2-3

grudzień 10, 2019 18:54

Namalowałeś obraz i czytając albo go widzę albo nie.
Gdy malarz namaluje obraz, to nikt nie marudzi, że lepiej zamiast damy w kapeluszu powinien namalować konia. Częściej rozmyślają nad tym, co chciał artysta
przez "to" powiedzieć. I tak powinno być tutaj.
Pozdr.

grudzień 10, 2019 14:54

dziękuje grzybowa jeszcze raz za wizytę i merytorykę co do mojej osooby trudno jest samemu się określić skorygować ważyć każde słowo a co do trzymania może podświafdomie już nie mam takiej lekkości))pozdrawiam zdrowia

Lu miło Cię widzieć i dziękuje za kilka słów może faktycznie kilka korekt trzeba zrobić aby płyneło))pozdrawiam serdecznie

lu*

2-5

grudzień 10, 2019 13:07

Piękny ten Obraz, ale...
Zawsze musi być "jakiesik ucciwe" ale:)
Źle mi się kojarzą odchudzane źrenice, wiatr wrzyna się cały czas, a skały rosną, no i napisałabym ostatnią trochę inaczej... Może tak?

wiatr wrzyna się w skały które rosną niedaleko brzegu
mieścinę w której nikt nie mieszka porastają dmuchawce

boję się tam iść przez noc i malować ciemność

A wszystko to dlatego, że zacząłeś od czasu teraźniejszego i żeby nie było blisko "mieścinie mieszka i mieści"

No to poszalałam, mam nadzieję, że się nie obrazisz?

grudzień 10, 2019 00:51

no tak, jestem niestała
bo sił na wszystko nie staje :)
nawiązując do wiersza - no może kulawe być piękne, ale na swój kulawy sposób :
dobrze że jakby już ok :)

tylko trochę szkoda tych myśli, obrazów, fraz
które się lęgną w głowie i chcą na "papier"
bo Ty masz tę uważność, jakiej potrzeba do pisania wierszy, tylko jakby Cię coś trzymało i nie dopuszczało do sedna

"okna podpowiadają, co jest po drugiej stronie" - to prawie dobre jest, tylko "podpowiadają" trzeba by wywalić, bo tworzy Ci się personifikacja, która nie jest tu ani potrzebna, ani nie służy

albo taki wers z ćmą
jakby go przebudować jakoś
bo w sumie fajny

a te pociągnięcia pędzla wypada skleić z oceanem
w jedną zwrotkę i wywalić sztalugi
bo za dużo 2 grzyby w barszczu
PS

grudzień 09, 2019 23:56

wiesz grzybowa kulawe czasami bywa też piękne ))dziękuje za wizytę i miło Cię widzieć na poemaxie bo często Cię wsysa

grudzień 09, 2019 23:50

kuleje językowo