Noicoztego
Brak
są takie dni w których
i o których nie powinno się
pisać wierszy
*
jesteś tu sam? to kto do ciebie mówi
to kim ja jestem. nie jesteś tu sam?
ale przecież nikogo nie ma, więc kto
co? ściana, drzewo czy
*
dobry Boże, dawno nie zawracałem ci głowy
tak dosłownie, teraz siedzę w rozterce
i głaszczę głowę syna.
może to droga, ale byłem ostatnio na jednej
i nie podobało mi się, wolę ścieżki w lesie
zajęcze ślady i rozorane przez dziki trakty
myślę, że ty wiesz, a reszta to brednie
bez nich łatwiej mi się skoncentrować
kiedy mam pływać. kładę się w śniegu i macham rękami
a później nic, jest tak samo, ty wiesz
a ja leżę i nic, i nawet oddech już słaby
i ból coraz mniejszy.
*
są takie dni kiedy się nawet nie zauważa
wstaje się rano, odpija przydział kawy a ona tam jest
taka szpilka w okolicy przepony
ale są takie dni kiedy ktoś ją wyciągnie
przypadkiem, celowo, lub sama wypadnie
i dziurka rośnie, od ranka niezauważalnie
po ziejącą wyrwę na wyimaginowaną dłoń
przynoszącą wyimaginowane serce
na wyimaginowany przeszczep
*
są takie dni w których
i o których nie powinno się
mówić, że to jeden z nich
i o których nie powinno się
pisać wierszy
*
jesteś tu sam? to kto do ciebie mówi
to kim ja jestem. nie jesteś tu sam?
ale przecież nikogo nie ma, więc kto
co? ściana, drzewo czy
*
dobry Boże, dawno nie zawracałem ci głowy
tak dosłownie, teraz siedzę w rozterce
i głaszczę głowę syna.
może to droga, ale byłem ostatnio na jednej
i nie podobało mi się, wolę ścieżki w lesie
zajęcze ślady i rozorane przez dziki trakty
myślę, że ty wiesz, a reszta to brednie
bez nich łatwiej mi się skoncentrować
kiedy mam pływać. kładę się w śniegu i macham rękami
a później nic, jest tak samo, ty wiesz
a ja leżę i nic, i nawet oddech już słaby
i ból coraz mniejszy.
*
są takie dni kiedy się nawet nie zauważa
wstaje się rano, odpija przydział kawy a ona tam jest
taka szpilka w okolicy przepony
ale są takie dni kiedy ktoś ją wyciągnie
przypadkiem, celowo, lub sama wypadnie
i dziurka rośnie, od ranka niezauważalnie
po ziejącą wyrwę na wyimaginowaną dłoń
przynoszącą wyimaginowane serce
na wyimaginowany przeszczep
*
są takie dni w których
i o których nie powinno się
mówić, że to jeden z nich
Ilość odsłon: 1120
Komentarze
Joanna-d-m
wrzesień 23, 2018 20:26
Zatrzymałeś,
pozdrawiam
Leszek.J
wrzesień 23, 2018 20:02
Bardzo mi bliskie są te słowa, jakby "moje"
https://www.youtube.com/watch?v=gw3ivn1qo6A
Pozdrawiam
meszuge
wrzesień 22, 2018 20:23
"Brak" zawsze będzie kojarzył mi się z Comą: "ja mógłbym tyle słów utoczyć, krągłych i beztroskich, ze słonego ciasta zmierzchów, jeśli zechcesz je znać, wzrok przekroczył linię horyzontu aby zginąć..." - może kiedyś wrócę i odnajdę ( powiem coś więcej) te dni, raczej nie będzie trudno, bo ścieżki w lesie nie są mi obce;)
Podoba mi się. Pozdrawiam.
Tomek
wrzesień 21, 2018 19:27
Chyba jeden z lepszych twoich...
Pozdrawiam.
Noicoztego
wrzesień 21, 2018 06:42
Od kiedy go napisałem nie zmieniałem go, wrzuciłem żeby się nie zgubił, bo ostatnio go szukałem i nigdzie nie mogłem znaleźć
Dziwna
wrzesień 20, 2018 23:02
zapadły mi w pamięci niektóre fragmenty tego tekstu
tak że na pewno już go czytałam
tu pewnie nowy mix
ale to nie ważne
ważne, wrażenie po przeczytaniu
a ono bardzo pozytywne
pozdrawiam
imre
wrzesień 20, 2018 18:18
Dla mnie to modlitwa człowieka. Człowieka ze wszystkim co w sobie nosi i z czym się mierzy.
Wyczuwam tu lęk przed tym co niepoznane jeszcze we mnie, strach przed tym co już znam.
Zdarza się że wtedy ktoś przypadkiem lub nie zapyta co u ciebie i rozdrapuje na prawie idealnym blacie sęk. Wdziera się w niego wilgoć białka cukry. Po jakimś czasie zaczyna pleśnieć kromka chleba... którą trzeba zjeść bo nie ma innej.
Można wtedy myśleć że lepiej jest samemu. Kłaść na blat dzień po dniu i kroić tylko dla siebie...
Wtedy takie rozmowy z Bogiem wracają i może to nawet nie-ja zaczyna ją. I wierzę że taka rozmowa łagodzi brak i dni się ze sobą zrastają tak że łatwiej zacząć myśleć znowu po jednym do przodu. Po jednym dniu po jednym człowiekum
Szkoda że takich rozmów prowadzę coraz mniej. Może byłoby mi łatwiej.
Dzięki że przypomniałeś mi ten wiersz
Pozdrawiam
Lena Pelowska
wrzesień 20, 2018 16:16
Przeczytałam i się zamyśliłam.