https://pl.wikipedia.org/wiki/David_Teniers_(m%C5%82odszy)

Dziękuję Paniom za wyrozumiałość - to moja próba ogarnięcia pewnego aspektu z dziedziny damsko-męskiej.
Patryku, ciekawa i poniekąd trafna analiza przekazu; wiersz powstał w oparciu o obraz Dawida Teniers Młodszego "Kuszenie św. Antoniego", którego kopię kiedyś nieudolnie popełniłem, a na której kobieta podkładana Antosiowi przez kusiciela miała ogonek... A potem to już dorobiłem do tego ideologię...

Kolorowo, zabawowo, dantejsko, malarsko troszkę w stronę Hieronima Boscha. Ten twór, to chyba nawet nie jest apokryf :) Kobieta,mogła i zwieść samego Jezusa, jak w rozważaniach Scorsese, jego Ostatnim Kuszeniu. Ewa, uosabiana od pierwszych wieków z grzechem pierworodnym. Widzę , że rozrysowałeś ewangelia pseudo - Malarza. Z tego co wiem, to Święty Antoni doskrobał się do męczeństwa.. Ostatnia zwrotka do mnie przemawia jakimś przemyśleniem, chwilową powagą. Reszta, jest jakąś samczą kreacją, na potrzeby przewrotnego demona. :) Pomijając już celowy zabieg wiersza, a plus, acz przewidywalny- niekoniecznie plus, zakończenie mogłoby się pokusić o jakiś głębszy morał, niż... dalsza pochwała Ewy.
Pozdrawiam.

Bo tak właśnie jest, wszyscy wpadamy co jakiś czas do dołu. Nic dodać. Bardzo dobry skrót myślowy

Cóż za auto-realistyczna refleksja... ;) Pogratulować! Nieśmiało tylko dodam, że nie wszystkie żeśmy takie zjawiskowe... Ale fakt - ciężko rozpoznać, a i zmienność nie sprzyja właściwym wyborom ;) Pozdrówki :)

To już wiem czemu nikt mnie nie chce :-)
Przez paznokcie :-)
A mama mówiła nie obgryzaj :-)