Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Urodziłem się 11 listopada
z niestereotypowym znamieniem śmierci
i próbowałem wszystkiego zasnąć i eksplodować
mieszałem lit z alkoholem
w słoiku po konfiturach
by papier splamić wierszem

dla siebie dawno umarłem świadomy
mogłem udawać dom miłość i dowolne zwierzę
ludzie biorą mnie na ręce i głaszczą
albo próbują ustrzelić

szukam wciąż nieskutecznie dogodnego miejsca
gdzie mógłbym przejść reinkarnację
jeszcze gdy tutaj jestem
między aktem urodzenia a bzdurnym epitafium 



TAK SIĘ PISZE WIERSZE! 
Ilość odsłon: 3185

Komentarze

Konto usunięte

2-4

czerwiec 12, 2017 18:36

dobry wiersz, wg mnie. Czytam bez tych krzyków w ostatnim wersie.
Pozdrawiam.