Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Ala ma zielone oczy,
nie wiesz kiedy z nich wyskoczy
czarny kot na miękkich łapach,
i już jesteś w tarapatach.

I już zaułkami kluczysz
by usłyszeć jak on mruczy
pod dotykiem twojej dłoni.
On chce tylko żebyś gonił,

wciąga cię w uliczki kręte,
czasem rzuci na przynętę
koci uśmiech, grzbiet wypręży,
a ty myślisz żeś zwyciężył.

Już po jasnej stronie miasta
szczęściem dyszysz niby rasta,
jakbyś miękko się upalił,
a świat przybrał kształty Ali.

( Aż dresiarze mają twarze,
a nie jakieś gęby wraże,
aż uprzejma jest policja,
gdy uśmiecha się Alicja).

Gdy na główny prospekt miasta
wyjdzie Ala, to wyrasta
przed nią orszak biedroniasty,
ona w kwiaty zmienia chwasty.

Nagle uśmiech na jej wargach
znika płochy. Na nic skarga.
Dobrze znaną wracasz drogą,
z tobą pies z kulawą nogą.

(przemoknięty jest jak ty,
przytul go i jego pchły)

Choćbyś duszę diabłu sprzedał,
ona tobie szansy nie da.
Świat się w zimny kształt ustala,
a ty nie wiesz kim jest Ala.

Ilość odsłon: 3944

Komentarze

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-3

czerwiec 19, 2017 12:34

Że tak nieśmiało zapytam czym jest ten orszak biedroniasty? :-)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-3

czerwiec 19, 2017 12:33

haha ale to jest śewietne :-) te Ale i ich zgubne spojrzenia :-)