Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

w nagłych przypadkach spotykamy się zawsze
w wiadomym miejscu ściągamy staniki slipy skarpetki
a gdy pada płaszcze się do ciebie jak zmoknięty pies
otrzepać boję z błota by złota blasku nie przyćmić
w poświacie ulicznej latarni z żarówką typu LED

noc zawsze wydaje się o długo za krótka
za wiotka ta liściem smagająca gałązka
za żal zażalenie w kieszeni pomięte
nie tędy droga wymyślasz przeszkody
i wciąż niby tutaj nie mamy swobody
by oddać się całkiem rytualnym tańcom

w nie nagłych przypadkach spotykamy się zawsze
u pani ze sztucznym kokiem na kawie i w okularach
spękanych jak skóra pustyni przeorana wiatrem
nieomylności łykiem sparzyć podniebienie i wiotki
język niekoniecznie obcy tak upokorzyć na zapamiętanie
w bladej poświacie latarni z żarówką typu LED
Ilość odsłon: 2520

Komentarze

lipiec 18, 2017 11:13

cwaniak z Ciebie...

lipiec 18, 2017 10:36

Aid - wiedziałem, że zauważysz. Nie jest to jednak błąd a zabieg celowy - od płaszcza :) przeciwdeszczowego bo pada :D
Dziękuję za poświęcony czas.

Konto usunięte

2-4

lipiec 17, 2017 22:44

Jaki fajny erotyk. Bez ud, pośladków i bioder. I tym podobnych, czasem bardziej wulgarnych.
Mnie się podoba.
Pozdrawiam.

lipiec 17, 2017 22:38

"płaszczę" - Tobie nie wypada
poza tym jest fajnie, lubię taki klimat, niewymuszony erotyk
pozdrawiam

lipiec 17, 2017 14:35

Przeczytałam z podobaniem:)
Pozdrawiam.