Faktycznie nic nie masz :) A ja się z lubością ponadziewam :)

e tam , może by i kopnął, a z czytania ze zrozumieniem miałem dobre oceny w szkole. ani do Gombrowicza ani do Białoszewskiego nic nie mam, niech nie żyją w pokoju.
co do dyskfalifikacji to nie ma sprawy, nie zależy mi na opiniotworstwie, wyrażam swoje zdanie, a widzę że brak tu poczucia humoru a jest dzida w dupie, trudno, nadziewaj się

Kredytów? Whatever :) Może jestem starej daty i nienajlepszych lotów jeśli chodzi o gramatykę i interpunkcję (taki dupochron świadomości braków), ale forma (nie ta Gombrowiczowska) w której piszesz, dyskwalifikuje cię na dowolnym wstępie do czegokolwiek. Ale głownie czytania ze zrozumieniem. Zapewne, to teraz bardzo poetyckie, ale Białoszewski prawdopodobnie kopnąłby cię w pupę (o i znowu Gombrowicz :)

no nie przesadzaj, wystarczająco jasno napisałem, a nawet sądzę, że rozumiesz. do kredytów nie dodaje korekty

Przynajmniej jakiś, nadal bełkotliwy, ale konkret :)

to tylko naigrywanie się. fajnie poprowadzony brak tematu. tak w skrócie. nadmiar formy, "mam pomysł" , taka grafomania wysokich lotów. moim zdaniem

Skąd teza, że oczekuję od tego tekstu czegoś więcej? Weź się nie obnażaj niesmacznie :)

Owszem, błysnąłeś dwuznacznością z czasownikiem "snuć". To wszystko. Za mało, by uznać tekst za coś więcej niż wypełniacz ekranowy.

Ten twój bełkot to jakieś poetyckie emploi, czy może słabszy dzień?

no dobra, po prostu po innej nici moje myśli biegnął ale już jestem.
słowo projekcji i tytuł mi nie igra. a tak tak, chociaż miałkie kiedy się zbliżyć bo dużo zabawy, dobrej owszem ale na zbyt marnym tle. tyle. ukłon. kurtyna.

orangutan ma chwytne stopy