Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


korytarz smakuje lizolem

i psychopasywną ciszą

rozsnutą za wózkiem

zapakowanym pampersami

niczym niemowlętami

w przyciasnych becikach


na powitanie przyjaciel skacze

na jednej nodze

potyka się o żelazną szafkę

brzuch pęka


wszystko przez kabanosy i Hrabala

dorzuca w stronę

współtowarzysza w różowej

haftowanej koszuli

kontemplującego niewzruszony sufit


pod łożkiem pająk naprawia sieć

dobrze że siostra Ratched

nic o nim nie wie


Ilość odsłon: 2359

Komentarze

grudzień 30, 2017 18:09

Ciekawie ujęty temat i spójny wiersz, ładnie :)

grudzień 30, 2017 17:33

Dziękuję za komentarze :)
Marsie,Proza to nie jest, ponieważ tekst posiada niektóre wyznaczniki liryki, czyli podmiot o określonej kostrukcji, środki poetyckiego obrazowania ( przynajmniej epitety czy metafory), układ wersyfikacyjny i subiektywna wizję świata... Nie możesz w związku z tym używac pojęcia : brak liryki...
Co do wersyfikacji można podyskutować :)

grudzień 30, 2017 16:03

Proza poszatkowana baaardzo niezręcznie na wersy; to nie jest mowa wiązana, a liryki brak. Tytuł zbyt dosłowny, jak instrukcja. Pozdrawiam

grudzień 30, 2017 13:15

Niekoniecznie. Raczej "Lot nad kukułczym gniazdem". Tak to czytam. Pracowałem w szpitalu 18 lat, od tego czasu co-nieco się zmieniło, chyba (pomimo koszmaru) na lepsze.
Pozdrawiam.

grudzień 30, 2017 12:56

A jednak?