Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

- To są fantomy ludzi, którzy wracają tutaj we śnie - powiedział ojciec, głośno mieszając herbatę. - Jakby nie umieli się rozstać. Ciałem są gdzieś tam, na nowym miejscu, ale duchem są tutaj.

- Przestań chłopakowi mącić w głowie, bo dostanie niestrawności od tych twoich opowieści - ofuknęła go matka, stawiając na stole kopiasty talerz kanapek z wędliną i ogórkiem.

- A kto ma mu o tym powiedzieć? – zapytał ojciec, sięgając po kanapkę. – Obcy ludzie nie wyjawiają takich sekretów.

- Ja mam chyba jakąś obsesję na punkcie pociągów – powiedział kudłaty chłopak między jednym kęsem a drugim. – wciąż mi się śni, że jedziemy pociągiem. Jest lato, żółcą się łany zbóż...

            Kudłaty chłopak siorbnął herbaty, a matka spojrzała na ojca jakoś tak szczególnie.

- I to wszystko? – zapytała podekscytowana.

- Nie, bo jeszcze ojciec pociąga za dźwignię hamulca i wyskakujemy gdzieś w szczerym polu, a za nami jeszcze kilka osób i wściekły konduktor, który próbuje nas dogonić. A potem jest biały domek, ogród i jacyś ludzie.

- Jeździliśmy do nich, jak byłeś malutki, ale kontakt się urwał – dopowiedział ojciec.

- To dobry powód, żeby odnowić relacje! - ucieszyła się matka. – Napiszę do nich i zapytam, czy jesteś grzeczny podczas tych sennych odwiedzin.

Ilość odsłon: 2312

Komentarze

styczeń 19, 2018 22:49

fajna narracja - kilka zdań a mamy piękną klamrę i metaforę.
pozdrawiam

styczeń 19, 2018 21:39

Tym razem jestem fanem matki.
Bardzo metaforycznie piszesz, czasem mam wrażenie, że czytam (zrozumiale napisany) wiersz. Dziękuję i pozdrawiam.

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

styczeń 19, 2018 21:30

Sny niekiedy mają bardzo ważne przesłanie. A szczególnie te, które powtarzają się.
Fantomy też ciekawy tytuł. Przychodzą we śnie tak jak wraca ból amputowanej kończyny.
Świetne i ukłony dla autora

lu*

2-5

styczeń 19, 2018 20:22

Wzruszyłam się. Pewnie nie o taką reakcję czytelnika Ci chodzi. Bardzo przepraszam i bardzo dziękuję :)